Ruch Autonomii Śląska zbiera podpisy pod wnioskiem o zmianę ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych. Jego działacze chcą, by Ślązacy wpisani zostali na listę mniejszości etnicznych. Potrzebnych jest 100 tys. podpisów.
- Przychodzi taki czas, że trzeba zbierać podpisy, skoro wyniki spisu powszechnego to za mało. Z pewnością będzie to w jakimś stopniu postawienie parlamentu pod ścianą, bo w sytuacji, gdy jest projekt obywatelski ustawy niezręcznie byłoby w perspektywie zbliżających się różnych wyborów zignorować wolę tak licznej grupy obywateli. Właśnie zbiórka podpisów jest tym, co możemy zrobić - powiedział Jerzy Gorzelik, szef Ruchu Autonomii Śląska.
Przechodnie ochoczo podpisywali listę podczas ulicznego happeningu 24 bm pod Galerią Katowicką. Zachęcał ich do tego również senator Kazimierz Kutz.
- Ja już się podpisałem, dlatego nie będę czynił tego drugi raz, ponieważ tak nie wolno, a ja muszę świecić przykładem - wyjaśniał śląski reżyser.
Kutz wierzy w sukces akcji.
- W całej Polsce podpisy zbierać będzie partia Palikota. W kraju jest wielu ludzi zachwyconych Śląskiem i oni też uważają, że to jest rodzaj skandalu, że Polska nie uznaje Ślązaków za Ślązaków. Nie są oni zatem pełnowartościowymi obywatelami. Trzeba nam walczyć o prawa człowieka we współczesnej Europie - wyjaśniał Kazimierz Kutz.
Ustawa o mniejszościach narodowych i etnicznych wymienia 9 mniejszości narodowych: białoruską, czeską, litewską, niemiecką, ormiańską, rosyjską, słowacką, ukraińską i żydowską oraz 4 mniejszości etniczne: karaimską, łemkowską, romską i tatarską.
W galerii: akcja zbiórki podpisów pod wnioskiem o zmianę ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych, Katowice, 24 kwietnia 2014 r. (zdjęcia Kajetan Berezowski - portal górniczy nettg.pl).
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.