Rankiem w Wielki Poniedziałek (21 kwietnia), tuż po mszy św., siedmiu górników z kopalni Knurów-Szczygłowice wystartuje do biegu, w którym pokonają 1,5 tys. km do Rzymu, na kanonizację Jana Pawła II.
Na miejsce startu wybrano zabytkowy drewniany kościółek w Wilczy, gdzie o godz. 9.00 zgromadzą się wierni i sympatycy knurowskich biegaczy, by świątecznie pożegnać ich przed biegiem-pielgrzymką.
- Codziennie do niedzieli biec będziemy 30-35 km. Noclegi zaplanowaliśmy w najtańszych motelach, mamy też duży namiot, który powiozą w asystującym nam busie. By nie stwarzać zagrożenia, postanowiliśmy omijać centra dużych miast po drodze, więc pokonamy je właśnie autem. W ten sposób faktyczny dystans biegu zmniejszy się o ok. 300 km - tłumaczy Czesław Nowak, jeden z knurowskich górników-biegaczy.
Oprócz niego na bieg zdecydowało się 3 mężczyzn pracujących w kopalni i 3 emerytów górniczych. Najmłodszy (32 lata) jest syn Nowaka - Łukasz, a najwięcej (po 63 lata) mają panowie Czesław i Ryszard Zastawny. Pozostali śmiałkowie to Leszek Kałuża, Zbigniew Kopszak, Wacław Waligóra i Krzysztof Kordyczyn.
Patronat nad biegiem górników objął metropolita katowicki abp Wiktor Skworc. Pomoc na trasie oraz noclegi ufundował zaprzyjaźniony z górnikami Adam Jonderko z Pilchowic. Nowak zapowiada, że po kanonizacji górnicy zdobędą biegiem po serpentynach szczyt Monte Cassino.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Piniol do boju