4 marca br. prezes WUG wydał decyzję zakazującą Fabryce Sprzętu Ratowniczego i Lamp Górniczych FASER SA. w Tarnowskich Górach dalszego przekazywania aparatu tlenowego ucieczkowego KA-60 użytkownikom i sprzedawcom - poinformowała portal górniczy nettg.pl rzeczniczka Urzędu, Jolanta Talarczyk.
WUG w wydanej decyzji stwierdza:
"Wyrób przeznaczony do stosowania w wyrobiskach podziemnych zakładów górniczych nie zapewnia powtarzalności spełniania zasadniczych wymagań dla środków ochrony indywidualnej..."
Decyzja jest wynikiem kolejnych kontroli przeprowadzonych w fabryce 19 i 27 lutego br. Zakaz jest terminowy - obowiązuje do 31 marca br. Do tego czasu producent jest zobowiązany usunąć stwierdzone uchybienia. Decyzja wstrzymuje obrót rynkowy tego aparatu. Powiadomiono o tym pisemnie także zarządy spółek węglowych.
Przypomnijmy, że 13 lutego br. prezes WUG wszczął postępowanie wobec Fabryki Sprzętu Ratowniczego i Lamp Górniczych FASER SA w Tarnowskich Górach w sprawie wprowadzonego do obrotu wyrobu - aparatu tlenowego ucieczkowego KA-60.
20 lutego br. podczas narady wszystkich dyrektorów okręgowych urzędów górniczych i departamentów WUG prezes WUG wydał polecenie wnikliwej kontroli użytkowanych w kopalniach aparatów ucieczkowych KA-60. Było to konsekwencją powtarzających się od 2011 roku zastrzeżeń do jakości tego sprzętu, który ma zapewniać bezpieczeństwo górnikom w sytuacjach zagrożenia. Inspektorzy nadzoru górniczego, w ramach obowiązków kontrolnych, mają wykonywać szczegółowo określony zakres czynności sprawdzających aparaty, m.in. ich stan techniczny, kontrole tego typu sprzętu przeprowadzane przez służby kopalniane i reakcje producenta na składane reklamacje.
21 lutego br. przed siedzibą Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach odbyła się pikieta przedstawicieli Związku Zawodowego Ratowników Górniczych w Polsce, którzy przekazali prezesowi WUG petycję dotyczącą "masowej ilości usterek i nieprawidłowości aparatów KA-60. W wystosowanym liście otwartym związkowcy postulowali w trybie pilnym o uporządkowanie spraw w zakresie masowo użytkowanych niesprawnych aparatów ucieczkowych KA-60 wprowadzonych do ruchu zakładów górniczych. Wnioskowali również o odpowiednie do kompetencji "sankcje i kary wobec winnych zaniedbań".
Problemy z jakością aparatów KA-60 ujawniono w 2011 r., najwcześniej w kopalniach nadzorowanych przez rybnicki OUG. W marcu 2011 r. kopalnia Borynia (JSW SA) złożyła reklamacje 18 sztuk aparatów ucieczkowych KA-80, która dotyczyły wskaźnika szczelności. Po tej reklamacji ich producent był kontrolowany przez inspektorów WUG - w 2011 i 2013 r.
Niektóre uchybienia zostały wyeliminowane (zmieniono np. dostawcę uszczelek). Niestety, w 2013 r. użytkownicy aparatów KA-60 ujawnili nowe mankamenty. Tym razem zastrzeżenia dotyczyły pochłaniaczy i worków. Niektóre ze sprawdzanych aparatów okazały się niekompletne. Zarząd FASER SA w oświadczeniu z 17 lutego br. (zamieszczonym na stronie internetowej spółki) poinformował, że stwierdzane w aparatach usterki wynikają z uszkodzeń mechanicznych, czyli wynikają z użytkowania niezgodnego z instrukcja obsługi. Prezesi spółek węglowych w pismach skierowanych do prezesa WUG wykazują jednak, że wady aparatów zostały stwierdzone podczas wewnętrznych kontroli.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
na Wieczorku też sa pojedyncze sztuki używane. A Draeger wszedł pełna parą.
jak to tak? a na KWK Bielszowice dalej są wydawane..
kolejna firma polska ktora zostanie sprzedana wezmie to niemiec zainwestuje i bedzie trzepał kase
Do kamil... w razie faktycznego pozary w kopalni to żaden aparat nie pomoże :) i szczęść Boże Kasperek... :)
To niech robią porządny sprzęt a nie badziewie
Powinieneś dodać, że została uj... na własne życzenie. Ciekawe jakby któryś z tych aparatów był użyty w akcji i któryś z górników za jego sprawą wyzionął ducha. Ciekawe, czy wtedy pracownicy Fasera mieliby wyrzutu sumienia?
Wada jest jedna - nazywa się "Drager Polska" pracownicy Faseru są wdzięczni za darmową "reklamę". Następna polska firma została ujeba..