Z firmą Conbelts, a właściwie już z jej poprzednikiem - Zakładami Gumowymi Górnictwa - jest związana 32 lata. Pani Anna Jurkowska zaczęła tu swoją pracę tuż po urlopie wychowawczym i przez cały ten czas jej zadania zawodowe związane były z obsługą sekretariatu i kancelarii. Dzisiaj jest asystentem zarządu. Przez te wszystkie lata zmieniała się firma i jej zarządy, a Anna Jurkowska nadal trwa na swoim stanowisku. Jej praca wymaga dużej elastyczności, ale - jak mówi - dla osoby z jej charakterem nie jest to duży problem.
- Pracownicy sekretariatu zawsze powinni się dostosować do zwyczajów szefa, ale w naszym przypadku nie ma z tym kłopotów. Wszystkim życzyłabym takiego prezesa jak nasz - dzieli się refleksją.
W Conbelts Bytom sekretariat wspiera nie tylko pracę zarządu, ale także wszystkich pozostałych komórek, co wymaga umiejętności współpracy z ludźmi oraz wiedzy o działalności i funkcjonowaniu całej firmy. Często podczas pracy trzeba umieć godzić różne racje, ale przez lata pracy człowiek wiąże się z firmą i współpracownikami jak z drugą rodziną.
Pani Ania za najtrudniejszy moment na swojej zawodowej drodze uważa reorganizację, z którą wiązała się obawa ludzi o przyszłość i miejsca pracy.
- Wiele osób opuściło wtedy firmę, ja mówię nawet, że zdezerterowało, ale niektórzy z nich po pewnym czasie wracali, bo okazywało się, że Conbelts daje jednak oparcie - wspomina.
Zdaniem Anny Jurkowskiej kierunek rozwoju obrany przez obecny zarząd jest gwarancją dalszego rozwoju i długoletniego funkcjonowania fabryki. Jubilatka bardzo ceni sobie współpracę z najmłodszą generacją pracowników Conbelts, bo - jak mówi - potrafią się poruszać w świecie i są przyszłością tej firmy.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.