Czy lepiej dostosować sprzęt do ludzi, czy zachowanie ludzi określić przepisami. JÓZEF KOCZWARA, dyrektor Departamentu Energomechanicznego w Wyższym Urzędzie Górniczym sprawę stawia jasno:
- W górnictwie bardzo istotną sprawą jest, aby pracownik szybko, sprawnie i bezpiecznie docierał do miejsca pracy. Służyć temu mają zorganizowane systemy transportu. Jednym ze źródeł poprawy w tym zakresie mogą być przenośniki taśmowe. W większości wykorzystuje się je do transportu urobku. Lecz polskie górnictwo dojrzało już do tego, by zacząć je stosować także do przemieszczania ludzi.
Taśmy zabudowane w przenośnikach zapewniają już bezpieczeństwo tego typu transportu. Dlatego zachęcamy producentów, aby nowe urządzenia były wyposażone w infrastrukturę do jazdy osób zarówno na dolnym, jak i górnym pasie.
To mogłoby stanowić przesłankę do odstąpienia od wydawania zezwoleń na użytkowanie takiego urządzenia przez nadzór górniczy. Decyzja mogłaby wówczas leżeć w gestii kierownika ruchu danego zakładu. W transporcie pionowym do wypadków dochodzi rzadziej niż w poziomym. Zdarzają się zwykle podczas prowadzenia prac remontowych. Wynikają z nieuwagi i nieprzestrzegania przepisów bezpieczeństwa pracy. W br. w górnictwie węgla kamiennego doszło już do 13 wypadków śmiertelnych, z czego 3 zdarzyły się w transporcie poziomym.
Apeluję do wszystkich górników, aby w okresie przedbarbórkowym zwracali szczególną uwagę na bezpieczeństwo własne i cudze w trakcie transportu i w miejscu pracy.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Czy to warto się tak wygłupiać ze swoimi poglądami? Pychą, nienormarlną zgninizną moralną człowieka wirząrzacego w BOGA!!!. To jest totalna klęska na sądzie ostataeczym.