Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych oraz firma PUK Van Gansewinkel będą odbierały śmieci z terenu Rudy Śląskiej przez najbliższe 1,5 roku. W czwartek (16 maja) w rudzkim magistracie podpisano umowę w tej sprawie. Ruda Śląska jest pierwszym miastem Metropolii Silesia, które w pełni sfinalizowało "przetarg śmieciowy". W sumie wywóz 102 tys. ton odpadów i ich zagospodarowanie będzie kosztować mieszkańców miasta 28,5 mln zł.
Korzystne rozstrzygnięcie
Obie firmy były jedynymi, które przystąpiły do przetargu dotyczącego odbioru i zagospodarowania odpadów z terenu Rudy Śląskiej. Obie działają na terenie miasta od lat. Obie porozumiały się, tworząc konsorcjum.
- Umówiliśmy się, że firma Van Gansewinkel będzie odbierać odpady z części miasta położonej na południe od autostrady A4, a my z pozostałych dzielnic Rudy Śląskiej - informuje Grzegorz Domagała, prezes Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych.
- Co za tym idzie, nasze konsorcjum zorganizuje dwa Punkty Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Jeden, w Rudzie, przeznaczony będzie dla mieszkańców zamieszkujących tereny powyżej autostrady A4, a drugi, w Halembie, dla mieszkańców zamieszkujących teren poniżej autostrady - zapowiada.
Zadowolenia z wyników przetargu nie ukrywają władze Rudy Śląskiej. Uważają one, że znajomość specyfiki miasta i potrzeb jego mieszkańców przez wykonawców pozwolą na uniknięcie chaosu, który mógłby mieć miejsce w przypadku, gdyby w przetargu wygrała firma spoza miasta.
- To rozstrzygnięcie jest dla nas bardzo korzystne - uważa prezydent Grażyna Dziedzic.
- Obie firmy działają w Rudzie Śląskiej już wiele lat i znają tu praktycznie każdy śmietnik. Ich doświadczenie pozwoliło też na sporządzenie rzetelnej oferty, dzięki której za wywóz i zagospodarowanie odpadów zapłacimy o 1/3 mniej, niż wstępnie szacowaliśmy. Teraz skoncentrujemy się na promocji nowych zasad gospodarki odpadami wśród mieszkańców - dodaje prezydent.
Gruz, sprzęt elektroniczny i inne śmieci
Zgodnie z umową od połowy roku na rudzkie ulice wyjedzie m.in. 10 śmieciarek do odbioru śmieci zmieszanych, 1 "myjka" do dezynfekcji pojemników na odpady oraz 3 samochody do odbierania segregowanych śmieci, czyli tzw. śmieciarki wielokomorowe. Pojazdy będą wyposażone w urządzenia monitorujące aktualną lokalizację, czas pracy oraz przebytą drogę. W ten sposób pracownicy urzędu będą w stanie odtworzyć i przeanalizować "historię" pracy sprzętu i sprawdzić, czy wykonawca we właściwy sposób wywiązuje się z umowy.
Kontrakt zakłada, że odpady zmieszane z bloków będą odbierane dwa razy w tygodniu, a z domów jednorodzinnych raz na dwa tygodnie. Wysegregowane śmieci będą odbierane natomiast nieco rzadziej - z zabudowy wielorodzinnej raz na siedem dni, a z zabudowy jednorodzinnej raz w miesiącu. Konsorcjum będzie odbierało również tzw. "gabaryty", np. zużyte meble. Z bloków będą one odbierane co tydzień, a od mieszkańców domów jednorodzinnych cztery razy w roku.
Nieco inaczej sprawa będzie natomiast wyglądała w przypadku gruzu.
- Odpady budowlane będą odbierane po otrzymaniu indywidualnego zamówienia - informuje Grzegorz Cuglowski z rudzkiego magistratu.
-Jeżeli ktoś będzie rozpoczynał większy remont, to będzie musiał zgłosić to firmie wywozowej, która dostarczy pod wskazany adres kontener na gruz lub specjalny worek - dodaje.
Co ważne, raz w roku będzie można zrobić to w ramach "opłaty śmieciowej".
Bez dodatkowych kosztów firmy będą odbierały też zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny, zużyte baterie i akumulatory, opony, tekstylia, świetlówki, odpady komunalne ulegające biodegradacji, przeterminowane leki i chemikalia oraz tzw. "odpady problematyczne" (np. termometry rtęciowe, gaśnice, puszki po farbach, lakierach i aerozolach, zużyte smary, oleje i kleje). Odpady te będzie można zostawić za darmo gminnym punkcie zbierania odpadów. Tam też można będzie nieodpłatne zostawiać wysegregowane szkło, makulaturę, metal czy plastik.
- Będziemy wymagać, by firmy wywozowe osiągały określone parametry odzysku odpadów - zapowiada Ewa Wyciślik, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska.
- W tym roku w każdym kwartale wykonawcy powinni przygotować do ponownego użycia i odzysku przynajmniej 12 proc. zebranego papieru, metali, tworzyw sztucznych i szkła. W przyszłym roku powinno to być natomiast już 14 proc. - dodaje.
Jednocześnie przedsiębiorstwa będą musiały przetwarzać odpady budowlane i rozbiórkowe - w tym roku na poziomie co najmniej 36 proc., w przyszłym 38 proc.
Dwie stawki opłaty śmieciowej
Zgodnie z początkowymi kalkulacjami wywóz i zagospodarowanie odpadów miały kosztować 43,3 mln zł. "Oszczędność", którą udało się wygenerować, nie oznacza jednak, że w najbliższym czasie wywóz śmieci w Rudzie Śląskiej stanieje. Jak bowiem zauważają rudzcy urzędnicy, korekta "opłaty śmieciowej" będzie możliwa dopiero wtedy, kiedy nowy system śmieciowy w Rudzie Śląskiej ruszy "pełną parą".
W Rudzie Śląskiej od 1 lipca br. będą funkcjonować dwie stawki "opłaty śmieciowej": niższa - dla osób segregujących śmieci (11 zł) oraz wyższa - dla niesegregujących (17 zł). Właściciele domów jednorodzinnych będą płacić ją co dwa miesiące. Z kolei mieszkańcy bloków należności będą uiszczać w terminach ustalonych przez spółdzielnie. Warto dodać, że w ramach "opłaty śmieciowej" firmy wywozowe wyposażą nieruchomości w pojemniki na śmieci. Oznacza to, że mieszkańcy i przedsiębiorcy nie będą musieli załatwiać kontenerów na "własną rękę".
W 2012 roku w Rudzie Śląskiej wytworzono 50,5 tys. ton odpadów komunalnych, w tym ponad 78 ton makulatury, 234 tony tworzyw sztucznych, 408 ton szkła oraz ponad 2 tony przeterminowanych leków. W tym też czasie w gminie wysegregowano 6,1 tys. ton biomasy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.