Związane z tyską fabryką Fiata firmy Delfo Polska i DP Metal Processing zwolnią w sumie ok. 290 pracowników. Zakłady uruchomiły procedurę zwolnień grupowych - wynika z informacji tyskiego samorządu i urzędu pracy.
Redukcja zatrudnienia w firmach kooperujących z Fiatem to następstwo zmniejszenia produkcji samochodów w fabryce, która rozpoczęła zwolnienia grupowe 1450 osób. W końcu ubiegłego roku zwolnienie 120 pracowników zapowiedziała też współpracująca z Fiatem firma Johnson Controls, której zakład mieści się w pobliskim Bieruniu.
Firmy Delfo i DP Metal Processing działają na terenie fabryki Fiata; obie dostarczają podzespoły do samochodów i świadczą usługi związane z produkcją aut. Procedura zwolnień w tych spółkach jest bardzo zbliżona do przyjętej w Fiat Auto Poland - pracownicy odchodzący za porozumieniem stron mają otrzymać odprawy w wysokości od 8 do 17 miesięcznych pensji (w Fiacie od 9 do 18 pensji) w zależności od stażu pracy.
Z przedstawicielami obu firm ustalono, że pracownicy Powiatowego Urzędu Pracy w Tychach będą pełnić dyżury na terenie zakładów, a zwalniani pracownicy będą mogli uczestniczyć w spotkaniach informacyjnych na temat wsparcia, służącego znalezieniu przez nich nowego zatrudnienia.
Zwalniani z Fiata i firm kooperujących pracownicy będą mogli liczyć na pomoc na ogólnych, ustawowych zasadach, w oparciu o dostępne środki m.in. z rezerwy ministra pracy w ramach Funduszu Pracy oraz funduszy europejskich. Resort nie zgodził się na specjalny, pilotażowy program opracowany przez samorząd, zapewnia jednak, że środków nie zabraknie.
- Z programem pilotażowym wiązaliśmy duże nadzieje. Po licznych deklaracjach składanych przez ministra pracy i innych polityków liczyliśmy na to, że program uda się wdrożyć - niestety. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by pomóc zwalnianym pracownikom. Z pewnością jednak będzie to trwało dłużej, będzie trudniejsze i mniej efektywne. Rozpoczęliśmy już składanie odpowiednich wniosków o pozyskanie środków na ten cel - powiedziała w środę 16 stycznia wiceprezydent Tychów ds. społecznych Daria Szczepańska.
W ramach standardowych działań, kierowanych do osób poszukujących pracy, zwalniani pracownicy Fiata i firm kooperujących mogą liczyć m.in. na refundację wynagrodzeń wraz ze składkami na ubezpieczenie społeczne w ramach prac interwencyjnych, refundację wyposażenia stanowiska pracy, środki na podjęcie działalności gospodarczej oraz finansowanie szkoleń zawodowych pod potrzeby lokalnego rynku pracy.
Szacuje się, że łącznie z pomocy skorzysta ok. 400-500 osób. Całkowita wartość tego programu to 5 mln 164 tys. zł, podczas gdy koszt programu pilotażowego szacowano na ok. 16 mln zł. Powiatowy Urząd Pracy w Tychach planuje także pozyskać dodatkowe środki z rezerwy ministra pracy na aktywizację zawodową osób bezrobotnych poniżej 30 lat oraz na aktywizację zawodową osób znajdujących się w szczególnie niekorzystnej sytuacji na rynku pracy - w sumie ok. 7 mln zł.
To nie jedyne wsparcie, o jakie zabiega samorząd. Na przełomie marca i kwietnia rozpocznie się nabór do projektu "Firma na Start" współfinansowanego ze środków unijnych. 26 osób, które utraciły pracę z przyczyny pracodawcy w okresie nie dłuższym niż pół roku przed dniem przystąpienia do projektu, może uzyskać 35 tys. zł wsparcia na podjęcie działalności gospodarczej oraz tzw. wsparcie pomostowe - 1,5 tys. zł miesięcznie przez pół roku.
Trwają prace nad możliwością przekształcenia tego projektu w przedsięwzięcie systemowe, które obejmowałby finansowanie zatrudnienia subsydiowanego i finansowe wsparcie dla osób rozpoczynających działalność gospodarczą. Pomocą objętych zostałoby wtedy ok. 250 osób.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.