W piątek (4 stycznia) od rana polska waluta osłabiała się, stabilizacja na rynku pojawiła się dopiero po publikacji danych z rynku pracy w USA. O ogodz. 9.05 euro kosztowało 4,1037, a dolar - 3,1542 zł, o 16.05 było to odpowiednio 4,1080 i 3,1472 zł.
- Do publikacji payrolli z USA mieliśmy dzisiaj tendencję do osłabienia złotego, po tych danych jest duże uspokojenie i stabilizacja przy nadal ograniczonej płynności. Nie sądzę, żeby to uspokojenie sugerowało, że mamy jakieś polepszenie nastrojów, na razie oczekiwałbym, że złoty pozostanie w paśmie 4,10-4,13 za euro. Jest jednak dosyć trudno przewidzieć kierunek czy pasmo wahań, gdyż płynność rynkowa jeszcze nie jest pełna - powiedział Karol Zaluski, szef dilerów walutowych w ING BSK.
Stopa bezrobocia w USA w grudniu 2012 roku wyniosła 7,8 proc., wobec 7,8 proc. w listopadzie, po korekcie. Liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych wzrosła o 155 tys., podczas gdy w listopadzie wzrosła o 161 tys., po korekcie.
W opinii dilera rynek zdyskontował już obniżkę stóp procentowych w styczniu o 25 pb.
- Zdyskontowane jest już cięcie stóp o 25 pb, gdzieś też na rynku pojawiają się głosy o 50 pb - poinformował Zaluski.
Rynek długu tracił w piątek, co było efektem pogorszenia nastrojów globalnych. Dla inwestorów nadal kluczowy pozostaje sentyment na rynkach bazowych.
- Rynek osłabił się po wczorajszych minutes Fedu. Sentyment, po tym jak pojawiła się informacja, że QE może się skończyć wcześniej, pogorszył się. To przy słabszej płynności doprowadziło do osłabienia, rentowność 10-letnich obligacje zbliżyła się do 4 proc., jednak od tych poziomów nastąpiło odbicie - podsumował dla piątkową sesję Bartłomiej Wit, szef dilerów SPW w ING BSK.
Z ostatnich minutes wynika, że kilku członków Federalnego Komitetu Otwartego Rynku uważa, iż program luzowania ilościowego w Stanach Zjednoczonych powinien zakończyć się przed końcem 2013 roku, ponieważ, ich zdaniem, jego dłuższe utrzymywanie grozić może destabilizacją systemu finansowego USA.
Zdaniem Wita w przyszłym tygodniu dla inwestorów nadal kluczowe pozostaną czynniki zagraniczne, a cięcie stóp procentowych przez RPP w styczniu o 25 pb będzie neutralne.
- Cięcie stóp procentowych będzie bez wpływu. Jednak gdyby było głębsze niż 25 pb, wtedy będzie to miało odzwierciedlenie na rynku - uważa diler.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.