W pochłaniającej nas bez reszty świątecznej atmosferze, mam dla Państwa sensacyjną informację. Otóż w związku z przewidywaniami co do Końca Świata, przechwycono tajny szyfrogram, przekazany z Ziemi przez wysłannika wyższej cywilizacji kosmicznej. Opisuje on wnikliwie pewne aspekty naszego kultu religijnego. Oto fragment:
Jakieś 40 dni po jesiennym zrównaniu dnia z nocą, ci Ziemianie, którzy przejęli rolę dominującą na planecie, zaczynają obchodzić święto, zwane "Christmas". Jest ono związane z przesileniem zimowym. Wykształciło się w drodze ewolucji obyczajów. Swoje korzenie ma w prehistorycznych pogańskich obrzędach, rozwiniętych i obleczonych w dojrzałą formę przez wielkie starożytne cywilizacje, a następnie kultywowanych przez ponad 2000 tysiące lat przez społeczność chrześcijan. "Christmas" to jednocześnie schyłkowa, zwulgaryzowana i zdegenerowana postać tego święta. Winy za ten stan rzeczy nie ponosi cała społeczność, lecz głównie jej kapłani. Przenieśli oni w ostatnich dziesięcioleciach swoje siedziby ze starych świątyń do nowych. Są to banki, giełdy, fundusze inwestycyjne, ministerstwa finansów, zarządy karteli i korporacji.
Dotychczasowe świątynie nie mają już dla Ziemian dawnego duchowego znaczenia. Miejscami uprawiania kultu stały się mole, nazywane też supermarketami. Kupowane w nich produkty służą jakiemuś rodzajowi magii, bowiem w większości przypadków tym, którzy je kupują, praktycznie nie są do niczego potrzebne. Dotyczy to żywności, która nie jest w całości zjadana, lecz jest składana, jako ofiara dla bóstwa w domowych kapliczkach, zwanych lodówkami, a po pewnym czasie jest wyrzucana i zastępowana nową. Samo spożywanie też jest częścią kultu, bowiem odbywa się częściej i w większej ilości, niż tego wymaga fizjologia Ziemian.
W czasie Christmasu odbywa się to ze szczególnym nasileniem. Kultowi służy też wiele przedmiotów, z których tylko niektóre są ziemianom potrzebne. A nawet te potrzebne często się wyrzuca, zastępując nowymi, co jest chyba najważniejszym obowiązkiem religijnym Ziemian, bowiem muszą bardzo ciężko pracować i wiele wysiłku w to wkładać. Po to, by zawsze pamiętać o wypełnieniu tego niezwykle ciężkiego religijnego obowiązku, wszystkie produkty specjalnie wykonuje się w taki sposób, by psuły się jak najprędzej i jak najczęściej. Christmas służy między innymi dostarczaniu sobie nawzajem wielu służących uprawianiu kultu przedmiotów.
Nad tymi religijnymi powinnościami czuwają kapłani. Stworzyli oni w tym celu skomplikowany system, wykorzystując zasady matematyki, psychologii i socjologii (w naszych archiwach istnieją informacje na temat tych dwóch ostatnich dziedzin, które zarzuciliśmy, jako zagrażające wolności jednostki) i nazywają go "gospodarka wolnorynkowa". System ten służy podtrzymywaniu władzy kasty kapłańskiej. Służą jej też zarządzający społecznością Ziemian, a przede wszystkim ci, którzy zajmują się usuwaniem nadmiaru ludności lub eliminacją jednostek i całych grup niepożądanych, zwani są oni "sektorem militarnym".
Christmasowi towarzyszy też specjalny rodzaj dźwięków, nazywanych "świątecznymi piosenkami". Jest kilkadziesiąt kombinacji dźwiękowych, które słychać bez przerwy w świątyniach, a do domów Ziemian dostarczane są drogą radiową.
Christmas kończy się w dniu, który Ziemianie uważają za początek nowego czasu, co nazywają "Nowym Rokiem".
Jurek Ciurlok "Ecik"
ko(s)miczny reporter
TAKIE TAM RÓŻNE...
Otrzymałem od jednego ze słuchaczy nazwy kopalń, które występowały w wierszowanej wyliczance z 1924 roku. Czy dobrze zostały rozszyfrowane, tego nie wiem, ale to znów dla Państwa możliwość zabawy i dociekań.
Kocina to KWK Mysłowice, Florentina to KWK Łagiewniki, a później KWK Rozbark, Mathilda to późniejsza chropaczowska KWK Śląsk, Żydowina to była wodzisławska KWK 1 Maja, Orzegów to późniejszy KWK Paweł ale też może być KWK Karol, która weszła w skład KWK Szombierki, a Ballestrem to KWK Pokój. Łączę górnicze pozdrowienia z Mysłowic, Marek Bidas.
Gratuluję wiedzy i czekam na rozszyfrowanie pozostałych nazw. A za te dziękuję i serdecznie pozdrawiam.
Podstępny
W pewne piątkowe popołudnie, do ekskluzywnego sklepu jubilerskiego wszedł elegancki starszy pan, któremu towarzyszyła młodziutka dziewczyna o wyglądzie określanym krótko: seksbomba. Zaczęli oglądać pierścionki z brylantami powyżej jednego karata. Wreszcie jeden z nich dziewczyna uznała za odpowiedni dla siebie. Starszy pan upewnił się jeszcze, czy na pewno ten i zwrócił się do sprzedawcy o wystawienie rachunku.
- Ale on kosztuje 100 tysięcy złotych - zauważył sprzedawca delikatnie.
- Dobrze, biorę - odparł starszy pan.
- A płaci pan kartą, czy gotówką?
- No wie pan?! Kto nosi taką kwotę w portfelu? Oczywiście, że płacę kartą.
- To mamy problem - powiedział wyraźnie zmieszany sprzedawca - bowiem mam obowiązek sprawdzenia konta, przy takiej kwocie, a w piątek o tej porze jest to już niemożliwe. Proszę mnie źle nie zrozumieć, ale takie są u nas przepisy i nie mogę zrobić żadnego wyjątku. Co zatem pan proponuje?
- Hmm - zafrasował się starszy pan, ale po chwili pojaśniała mu twarz i rzekł: - Ponieważ bardzo nam zależy na tym pierścionku, proszę go zdjąć z wystawy i schować do poniedziałku w sejfie. Proszę też schować moją kartę kredytową. W poniedziałek pan ją sprawdzi i sfinalizujemy transakcję. Proszę zatelefonować pod ten numer, gdy już pan sprawdzi kartę a wtedy się tu zjawimy ponownie.
Panienka była wniebowzięta, sprzedawca ucieszony, a starszy pan robił wrażenie niezwykle zadowolonego. W poniedziałek rano sprzedawca zadzwonił do banku i usłyszał, że karta od trzech lat jest bez pokrycia. Zdenerwowany zadzwonił natychmiast do starszego pana pod wskazany przez niego numer. Pan odebrał.
- Co to ma znaczyć? - wybuchnął sprzedawca. - Karta od trzech lat nie ma pokrycia i pan o tym musiał wiedzieć!
- Oczywiście, że o tym wiedziałem - odparł starszy pan, śmiejąc się serdecznie. - Ale czy pan wie, jaki ja miałem weekend???
Po świętach
- Nie bardzo wiem, co panu jest - mówi lekarz - ale sądzę, że to z powodu alkoholu...
- O, w takim razie przyjdę, gdy pan wytrzeźwieje, panie doktorze...
Kłamstwo ma krótkie nogi
W eleganckiej restauracji rodzina zjadła obiad w promocyjnej cenie. Ponieważ zostało sporo resztek, więc ojciec poprosił kelnera:
- Proszę nam spakować to, co zostało. Weźmiemy dla pieska.
- Hurra!!! - wykrzyknęły w tym momencie dzieci. - Nareszcie będziemy mieli pieska!!!
ZAGADKA
Co ma wspólnego prawnik z żabą?
Obydwoje mają wielką głowę, która składa się głównie z ust...
OŚWIADCZENIE
Nie ożenię się, bo prześladuje mnie męski koszmar. Śni mi się dom na kredyt, drzewo w doniczce w prezencie od teściowej i syn... w "prezencie" od sąsiada.
Zanim pożegnam Państwa, proszę przyjąć najlepsze świąteczne życzenia; samych pomyślnych zrządzeń losu, które czynią nasze życie radosnym i szczęśliwym! Wesołych Świąt!
MYŚLI WIELKICH, MĄDRYCH,NIE ZAWSZE ZNANYCH
Wielkoduszność nie jest zaraźliwa. Niestety... Pyrsk!!!
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.