Po ostatecznej rezygnacji z energetyki atomowej Niemcy ostro wzięli się za realizację swojego planu "Energiewende" - wytwarzania energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii. Przejściową technologią, towarzyszącą naszym zachodnim sąsiadom w drodze do niskoemisyjnej gospodarki, będzie mimo wszystko spalanie węgla. To właśnie ten surowiec zapewni Niemcom bezpieczeństwo energetyczne w najbliższych latach.
Region Barnim w Brandenburgii. Wszędzie wokół roi się od innowacyjnych inwestycji energetycznych. Solary, wiatraki, biogazownie. Jedna piąta produkcji ciepła pochodzi ze źródeł odnawialnych, podobnie jak 60 proc. energii elektrycznej. W 2007 r. zainstalowano pierwszą obywatelską instalację solarną w Eberswalde. Na dachu ratusza stanęły ogniwa o mocy 12 kW. Budynek urzędu powiatowego jest samowystarczalny energetycznie przez cały rok. Cele klimatyczne dla Brandenburgii do 2020 r. powiat Barnim zrealizował już w 2011 r. W Niemczech takich gmin jest wiele. Mniej więcej trzy czwarte inwestycji w OZE realizują osoby fizyczne, samorządy lokalne, rolnicy oraz średnie i małe przedsiębiorstwa. Takie inwestycje, jak farmy solarne, biogazownie i spalarnie śmieci, przyjmowane są przez społeczeństwo wręcz z entuzjazmem. Na opór społeczny napotykają jedynie tu i ówdzie wiatraki, uznawane za zbyt hałaśliwe i niebezpieczne dla ptactwa. W tej sytuacji projekty związane z CCS - drogą i niesprawdzoną technologią wytrącania CO2 w elektrowniach konwencjonalnych - tracą sens.
Ustawa zakładająca podziemne składowanie dwutlenku węgla została zresztą zablokowana przez Bundesrat, ponieważ kraje związkowe nie wyraziły na to zgody.
Surowiec przejściowy
Rainer Hinrichs-Rahlwes, prezes European Renewable Energies Federation, zrzeszającej niezależnych producentów energii odnawialnej w krajach Unii Europejskiej, i były dyrektor w Ministerstwie Środowiska, Ochrony Przyrody i Bezpieczeństwa Nuklearnego RFN, nie ma wątpliwości, że jego kraj jest na dobrej drodze do spełnienia wyśrubowanych celów klimatycznych. Jednak w obecnym stanie energia odnawialna może dobrze służyć jedynie gminom oraz małym i średnim przedsiębiorcom. Dlatego rząd Angeli Merkel, budując nową strategię energetyczną Niemiec, postawił nie tylko na rozwój odnawialnych źródeł energii czy wzrost efektywności energetycznej, ale także na rozbudowę sieci przesyłowych i budowę nowych elektrowni konwencjonalnych. W sytuacji, gdy energię z atomu trzeba zastępować innymi źródłami, a ceny certyfikatów na emisję CO2 dotykają niemal dna, duże koncerny sięgają po węgiel, jako surowiec przejściowy w okresie transformacji energetycznej kraju. W 2011 r. w kraju naszych zachodnich sąsiadów z węgla wyprodukowano 43,1 proc. energii elektrycznej, o 1,3 proc. więcej niż rok wcześniej. Do 2020 r. ma powstać 10 GW nowych mocy w elektrowniach konwencjonalnych, opartych na węglu i gazie.
Według raportu Ośrodka Studiów Wschodnich wsparcie elektrowni konwencjonalnych jest teraz niezbędne, gdyż zapewniają one nieprzerwane dostawy prądu do odbiorców końcowych, czego nie mogą zagwarantować elektrownie OZE.
Czysto i elastycznie
Raffaele Piria, dyrektor programowy SEFEP, organizacji działającej na rzecz czystej energii, ekspert z dziedziny europejskiej polityki energetycznej, odrzuca możliwość, aby w 2050 r. w Niemczech funkcjonowała jakakolwiek elektrownia konwencjonalna.
- Odchodzimy zarówno od atomu, jak i od węgla, ale to nie znaczy, że w perspektywie najbliższych dwudziestu lat węgiel zupełnie odrzucimy. Jeśli producenci energii wykażą elastyczność, będą w stanie produkować czystą energię i odpowiednio regulować swoje moce wytwórcze, znajdą miejsce na rynku - twierdzi.
Wiele wskazuje na to, że w najbliższych miesiącach Niemcy będą starać się forsować na forum unijnym nowe rozwiązania prawne, sprzyjające własnej wizji polityki energetycznej.
Rainer Hinrichs-Rahlwes uważa, iż Europie potrzebna jest nowa wizja bezpieczeństwa energetycznego.
- Musimy rozwijać źródła energii odnawialnej, to jest nasz najważniejszy cel, ale wiele krajów Unii Europejskiej posiada również bogactwa surowcowe i ma prawo z nich korzystać. W ramach tego miksu należałoby wzajemnie się wspierać w razie wystąpienia konkretnych potrzeb - podkreśla niemiecki ekspert.
Transformacji energetycznej Niemiec poświęcona była konferencja, zorganizowana dla polskich dziennikarzy w Berlinie w dniach 2-7 bm. przez Fundację im. Heinricha Boella.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
doprawdy