W październiku europosłowie mają decydować o ewentualnych ograniczeniach przy wydobywania gazu łupkowego. Prof. Jerzy Buzek, poseł do Parlamentu Europejskiego i jego były przewodniczący, domaga się rzetelnej debaty na ten temat.
- Proponuję, żebyśmy wszyscy sobie mówili prawdę. Po pierwsze, na tym wydobyciu niektóre firmy bardzo stracą. Będą musiały zwalniać pracowników. Ale jednocześnie porównujmy te straty z niesamowitymi zyskami dla europejskich firm i obywateli - uważa b. premier i b. przewodniczący Parlamentu Europejskiego
Zdaniem prof. Jerzego Buzka, stracą przede wszystkim duże koncerny, które na rynku europejskim lobbują przeciwko wydobyciu gazu łupkowego. Wśród nich wymienia się Gazprom. Rosyjski koncern już odnotowuje niższe wpływy związane z eksploatacją gazu w Stanach Zjednoczonych. Również inne firmy związane z branżą energetyczną mogą mieć mniejsze zyski, jeśli łupkowa rewolucja w Polsce i w innych unijnych krajach okaże się rzeczywistością.
- Mówmy więc o tych stratach - apeluje prof. Jerzy Buzek.
Zdaniem profesora brakuje uczciwej debaty na ten temat. A tylko dzięki niej można przekonać do gazu łupkowego inne kraje UE, jak np. Francję czy Bułgarię, które zdecydowały się zatrzymać prace nad jego wydobyciem.
Pomimo negatywnych konsekwencji dla części przedsiębiorstw i ich pracowników, europoseł jest zwolennikiem wydobywania gazu niekonwencjonalnego.
- Porównujmy te straty z niesamowitymi zyskami, które będą miały dziesiątki tysięcy firm płacąc mniej za energię. A przede wszystkim miliony obywateli europejskich, którzy będą mieli po prostu tańszy gaz, tańsze ogrzewanie i energię elektryczną. Jeśli zestawimy te dwie wielkości: straty wielu firm i wielu ludzi, bo niektórzy będą zwolnieni, a jednocześnie stworzenie ćwierć miliona miejsc pracy w najbliższym czasie oraz ogromne zyski każdego z nas, to jest jasne, że musimy zrobić wszystko, żeby wydobywać gaz łupkowy. Jednocześnie jednak zachowując wszystkie normy ochrony środowiska - zaznacza prof. Jerzy Buzek.
W połowie września deputowani Komisji Przemysłu i Komisji Ochrony Środowiska głosowali nad dwoma sprawozdaniami dotyczącymi wydobycia gazu łupkowego. Pierwsze z nich, przygotowane przez grecką deputowaną Niki Tzavelę, ocenia zyski z takiego wydobycia, drugie, autorstwa polskiego posła Bogusława Sonika, przedstawia ocenę wpływu na środowisko. Głosowanie na forum PE ma odbyć się podczas październikowej sesji plenarnej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.