W Rudzie Śląskiej dyskutowano dziś (5 czerwca) o współpracy straży pożarnej i służb przeciwpożarowych działających w kopalniach węgla kamiennego regionu.
- Staramy się stworzyć odpowiednie pole do wymiany doświadczeń z górnikami. Strażacy zapoznają się z infrastrukturą powierzchniową kopalń i odbywają wspólne ćwiczenia z zakładowymi grupami ratowniczymi - wyjaśnia Wojciech Nawara z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach.
Wiele jednostek ratowniczych zabezpieczających kopalnie przed zagrożeniem pożarowym działa w miejskim systemie ratowniczym. Strażacy w nich zatrudnieni doskonalą swe umiejętności na kursach i ćwiczeniach organizowanych prze straż pożarną.
- Warto inwestować w sprzęt przeciwpożarowy i doskonalić pod tym względem własne służby. To pozwala na błyskawiczną reakcję w razie nagłej potrzeby, wzmacnia bezpieczeństwo na powierzchni i zmniejsza powstałe straty - dodaje Nowara.
Oddziały przeciwpożarowe w kopalniach przyporządkowane są działom wentylacji lub działają w sposób zupełnie samodzielny. Tak jest dla przykładu w kopalni Piekary.
- Do ich kompetencji należy profilaktyka, konserwacja sprzętu, organizacja szkoleń wewnętrznych i dbałość o pełne wyposażenie kopalni pod względem przeciwpożarowym - mówi Andrzej Pakura, dyrektor biura BHP w Kompanii Węglowej.
W lutym, w kopalni Bielszowice zapalił się przenośnik taśmowy. W akcji ratowniczej uczestniczyło 27 jednostek zawodowej straży pożarnej. Wypadek ten ujawnił wiele mankamentów w systemie zabezpieczenia przeciwpożarowego. Rurociąg przeciwpożarowy okazał się niewystarczającym zabezpieczeniem podczas niskiej temperatury.
- W tej dziedzinie należy wiele poprawić. Prezes Kompanii Węglowej polecił już przeprowadzenie audytu w zakładach przeróbki na okoliczność zabezpieczenia przeciwpożarowego w warunkach zimowych - dodał Pakura.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.