Do redakcji portalu górniczego nettg.pl napłynęła dziś (7 maja) informacja o rzekomym wydobyciu z podziemi kopalni Siltech w Zabrzu czterech skrzyń pochodzących z okresu okupacji. Znaleziska miano dokonać już w miniony piątek, 4 maja br. Zaprzeczył temu Jan Chojnacki, prezes spółki Siltech, do której należy kopalnia.
- Nic takiego nie miało miejsca. Jesteśmy za to w posiadaniu wszystkich niezbędnych dokumentów, które umożliwią nam prowadzenie prac górniczych w rejonie, gdzie według oceny historyków mogą znajdować się przedmioty zdeponowane w okresie okupacji przez hitlerowców - podkreślił.
Przypomnijmy, że szyb południowy usytuowany na granicy Zabrza i Bytomia od dawna jest przedmiotem dociekań historyków. Podobno kryje w sobie skarb III Rzeszy. Pod koniec grudnia 1944 roku, wycofujący się z terenów Górnego Śląska hitlerowcy mieli rękami jeńców przetrzymywanych w pobliskim obozie ukryć kosztowności, a następnie wysadzili szyb w powietrze, a jeńców zgładzili.
Zdaniem historyka, Dariusza Walerjańskiego, podziemne chodniki byłej kopalni Preussen mogą kryć dokumenty w postaci akt personalnych, a także kosztowności zrabowane z muzeów i kościołów na Górnym Śląsku.
Sprawę kilkakrotnie nagłaśniały media. Śledztwo w sprawie zbrodni popełnionej na jeńcach prowadził także Instytut Pamięci Narodowej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ja tam pracuje i nic tam nie znaleziono A takie głupoty to tylko wasza propaganda
Nie wierzę w to że nic tam nie znaleziono, na bank ten osełek Chojnacki zgarnął łup a górnikom karze milczeć :/ albo coś im odpalił za milczenie i teraz wszyscy są zamieszani :P Pamiętajcie NIGDY nie poznamy prawdy, bo za ciency jesteśmy :P
a jest tu ktoś co na dole też robi ?
Nie wiem skąd takie informacje. Jedyne co zostało znalezione (i wyrzucone) to pozostałości drewnianych kufrów. Nie można tego było nazwać skrzyniami ani nie było tam żadnych swastyk. Wiem bo byłem akurat przy tym. Dziwie się tylko że z każdym prierdołem szefostwo woła jakiegoś cwaniaka aż znad morza który na bramkach nawet się legitymować nie musi i wszędzie węszy gdzie chce a z górnictwem nie ma nic wspólnego. Szpion jakiś czy kto ? WATT
czyżby to były skrzynie po materiałach wybuchowych?wątpie bo te skrzynie miały wielkie swastyki z orłem III Rzeszy Niemieckiej.
to byly skrzynie po materiałach wybuchowych a nie złoto ale podejrzewam że historia nas tam zaskoczy nieźle jesli to nie będzie ukrywane przez właścicieli
to co to były za skrzynie ok godziny 14??