W parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Katowicach-Brynowie stało się już tradycją, że Boży Grób budują górnicy z pobliskiej kopalni Wujek. Ze względu na pandemię koronawirusa w tym roku go zabraknie. Proboszcz ks. Ireneusz Tatura zachęca więc do duchowej łączności ze wspólnotą wierzących przez cały okres wielkanocnego Triduum Paschalnego.
W ub.r. figura złożonego do grobu Jezusa spoczęła na wagonie do transportu drewna, tzw. drzewiarce ustawionej pod odrzwiami łukowymi obudowy stalowej, stosowanej przy drążeniu wyrobisk korytarzowych. Całość ozdobiły bryły węgla, lampy górnicze i drewniane stojaki.
– Grób każdego roku jest bardzo podobny. Jego wystrój i sceneria nawiązują do ciężkiej pracy w kopalni i do faktu, że nasza parafia jest parafią górniczą – przypomina ks. Ireneusz Tatura.
Zwraca też uwagę na fakt, że to właśnie krzyż spod kopalni Wujek, upamiętniający tragiczną śmierć dziewięciu górników kopalni w pierwszych dniach stanu wojennego, dał początek historii parafii.
Tegoroczną Wielkanoc będziemy przeżywać w warunkach wyjątkowych, wynikających z ogłoszonego stanu pandemii.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM.
Szczegóły: nettg.pl/premium
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.