Niezwykle burzliwy przebieg miała debata w ramach konferencji „Górnictwo zrównoważonego rozwoju - partnerstwo nauki, przemysłu, samorządu i administracji dla przyszłości górnictwa i transformacji regionu”, której gospodarzem była Politechnika Śląska. Końcówka wystąpienia dr. hab. inż. Artura Dyczko związanego z rolą i działalnością Górnośląskiego Oddziału Państwowego Instytutu Geologicznego zamieniło się w przejmujące świadectwo walki o przetrwanie lokalnych społeczności. Słowa, które tego dnia padły, długo jeszcze wybrzmiewały w korytarzach uczelni — bo były prawdziwe, przepełnione troską o przyszłość, prośbą o pomoc i nadzieją, że państwo nie zostawi ludzi samych. Okazało się bowiem, że bezpieczeństwo — dla części gmin — już dziś jest zagrożone. Debatę zorganizowano 11 grudnia.
- To się dzieje teraz. Woda rośnie centymetr dziennie! - mówił z przejęciem o tym, jak jego gmina dosłownie tonie, Krzysztof Dudziński, wójt Bolesławia.
– Wyobraźcie sobie, że wyłączamy pompy na Śląsku. Wyobraźcie sobie, że to wasze domy, piwnice są zalewane, że ziemia pod stopami pęka, a wy nie wiecie, co będzie jutro. Woda podnosi się z szybkością, której — jak podkreślił — nie przewidywały żadne dokumenty, żadne analizy sprzed lat. Nie milimetry na rok.
- Dziś woda wypełnia stare pustki eksploatacyjne, wdziera się do piwnic, niszczy drogi, podmywa fundamenty. Cieki wodne — te naturalne drogi ucieczki dla wody — już nie istnieją. Zarosły. A teraz są pod wodą - tłumaczył.
– Panie ministrze, jeśli nie zaczniemy natychmiastowego zrzutu wód – popłyniemy – zwrócił się do obecnego na sali dr. inż. Mariana Zmarzłego, wiceministra energii.
- Cmentarz tonie. Ludzie pytają, czy ich domy wytrzymają noc – tłumaczył z kolei Marcin Cockiewicz, burmistrz Bukowna.
– To nie są analizy. To nie są projekcje. My jesteśmy w trakcie katastrofy. I nie mamy czasu - argumentował.
Opisywał cmentarz, który zapada się pod naporem wody. Inwestycje, które zatrzymały się w pół kroku i przedsiębiorców pytających, kto odda im straty oraz mieszkańców, którzy codziennie proszą o odpowiedź na pytanie: „Czy są bezpieczni?”.
- Państwowy Instytut Geologiczny był z nami, kiedy wszyscy inni mówili: poczekajcie – zwrócił uwagę kierując słowa podziękowania dla geologów.
Jego słowa wybrzmiały niczym świadectwo.
– Państwowa Służba Geologiczna była z nami od pierwszego dnia. Kiedy telefon dzwonił o północy — oni odbierali. Kiedy grunt pracował jak wahadło — oni przyjeżdżali. Kiedy nie wiedzieliśmy, co nas czeka — oni mierzyli, analizowali, tłumaczyli. To nie są urzędnicy zza biurka. To są ludzie, którzy ubierają kalosze i idą w teren, kiedy inni czekają na raport. Dzięki nim wiemy, z czym walczymy i jak mamy walczyć. Gdyby nie oni — bylibyśmy ślepi – przyznał Marcin Cockiewicz.
– Wyższy Urząd Górniczy i Państwowa Służba Geologiczna to dwa filary bezpieczeństwa geologicznego kraju. Bez nich transformacja byłaby ślepa, ryzykowna i społecznie nieodpowiedzialna – stwierdził wiceminister Marian Zmarzły.
Zapowiedział natychmiastową wizytę w zagrożonych gminach, razem z przedstawicielami WUG i PIG.
– Transformację trzeba widzieć w terenie. W błocie, w wodzie, wśród ludzi. Nie na slajdach.
Wcześniej dr inż. Piotr Litwa, prezes WUG, przypomniał, że bez modyfikacji prawa i pełnej integracji nadzoru górniczego z geologicznym żadne działania nie będą skuteczne.
– Bez rzetelnych danych geologicznych państwo jest bezbronne. Dlatego Państwowy Instytut Geologiczny musi pełnić rolę operatora bezpieczeństwa geologicznego. Tylko wtedy unikniemy powtórki tragedii – dodał Artur Dyczko.
– Transformacja będzie sprawiedliwa tylko wtedy, gdy będzie bezpieczna. A bezpieczna będzie tylko w sytuacji, gdy nikt nie zostanie sam – podsumował wiceminister Marian Zmarzły.
Być może dopiero tego dnia, w tej sali, stało się jasne, że transformacja energetyczna to nie tylko liczby i daty. To ludzie. Ich domy. Ich strach. Ich życie, a także ci, którzy — jak geolodzy z PIG — stoją przy nich, zanim jeszcze padnie pierwsze polecenie.
Konferencja odbyła się pod honorowym patronatem Ministra Aktywów Państwowych, Ministra Energii, Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Ministerstwa Klimatu i Środowiska, Marszałka Województwa Śląskiego Wojciecha Saługi, Prezydent Miasta Gliwice Katarzyny Kuczyńskiej-Budki, Szefa Państwowej Służby Geologicznej (PIG–PIB) prof. Krzysztofa Szamałka, oraz JM Rektora Politechniki Śląskiej Marka Pawelczyka.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.