Od piątkowego popołudnia, 29 lutego, trwa akcja ratownicza po wykolejeniu się, a następnie zapaleniu, wagonów pociągu towarowego w pobliżu miejscowości Hustopečí nad Bečvou w regionie Přerov w Czechach. Pociąg przewoził zbiorniki z niebezpiecznym benzenem.
W piątkowej interwencji brało udział 38 zastępów straży pożarnej. Płomienie objęły 15 z 17 wagonów.
- Wezwano również 38 jednostek zawodowych i ochotniczych z regionów ołomunieckiego, morawsko-śląskiego, zlińskiego i południowomorawskiego, a także posiłki ze Słowacji. Użyliśmy również śmigłowca czeskiej policji z grupą strażaków, którzy gasili pożar z powietrza - napisała w komunikacie Lucie Balážová, rzeczniczka straży pożarnej.
Strażacy ugasili pożar przy użyciu wody i gęstej piany, dbając jednocześnie o to, aby substancje chemiczne nie skaziły źródeł wody. Do monitoringu wykorzystano cztery drony. Laboratorium chemiczne we Frenštácie pod Radhoštěm monitorowało stężenia emisji i substancji niebezpiecznych w okolicy. W piątek w powietrzu nie odnotowano przekroczeń dopuszczalnych wartości.
- W sobotę, po ugaszeniu pożaru, spodziewane jest rozpoczęcie przeładunku pozostałej substancji chemicznej do wagonów zastępczych – zapowiedziała rzeczniczka.
Strażacy szacują wstępnie, że strat spowodowane pożarem wynosić mogą ok. 125 mln koron. Przyczynę zdarzenia badają śledczy zajmujący się pożarnictwem we współpracy z czeskim inspektoratem kolejowym.
Nie ma obecnie zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.