Nie żyje drugi z poszkodowanych w wypadku w kopalni Knurów-Szczygłowice ruch Szczygłowice, gdzie 22 stycznia doszło do zapalenia metanu. Mężczyzna trafił do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. W siemianowickim szpitalu przebywa 8 górników. Stan części z nich jest poważny.
- Potwierdzam informacje o zgonie pacjenta. Mężczyzna zmarł o godzinie 16.20, przebywał na intensywnej terapii. Miał poparzone 80 proc. ciała, w tym 3 stopnia 60 proc. i zaawansowane oparzenia dróg oddechowych. Mężczyzna miał 32 lata. Rodzina i zakład pracy zostali poinformowani.
Przypomnijmy: w kopalni Knurów-Szczygłowice ruch Szczygłowice w środę, 22 stycznia, w godzinach porannych doszło do zapalenia metanu. W zagrożonym rejonie przebywało 44 pracowników, wszyscy zostali wycofani i wytransportowani na powierzchnię. W wyniku zdarzenia poszkodowanych zostało 16 osób.
Pierwszy ze zmarłych to sztygar zmianowy, który w ruchu Szczygłowice pracował od 17 lat. Od zdarzenia przebywał w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich, gdzie zmarł w wyniku poniesionych obrażeń.
W sumie 16 osobom udzielono pomocy medycznej, a najbardziej poszkodowani zostali przetransportowani do szpitali specjalistycznych między innymi w Siemianowicach Śląskich, Gliwicach, Rybniku, Knurowie i Krakowie. Przyczyny zdarzenia bada Wyższy Urząd Górniczy, Okręgowy Urząd Górniczy, Państwowa Inspekcja Pracy oraz służby pracodawcy.
Do zdarzenia doszło w ścianie XVII pokład 405/1 poniżej poziomu 850 m.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Boże świeć nad ich duszami.
Już trzeci poszkodowany zmarł :-(
Świeć panie nad ich duszami odeszli na wieczną szychte