Inwestycja w budowę stadionu piłkarskiego w Chorzowie jest przewidziana na lata 2025-40, a jej łączny koszt zakładany jest na 408 mln zł - wynika z projektu wieloletniej prognozy finansowej miasta, który ma być wraz z budżetem na 2025 r. głosowany 17 grudnia.
Na przyszły rok w niespełna miliardowym budżecie Chorzowa, który liczy ok. 100 tys. mieszkańców, zaplanowano na ten cel 36,2 mln zł. Jak powiedział prezydent miasta Szymon Michałek, o ile budżet zostanie przyjęty, na przyszły rok planowane jest zamówienie rozbiórki istniejącego obiektu oraz zamówienie nowego projektu stadionu. Sam obiekt ma być większy, niż wcześniej planowano: 22 tys. miejsc, zamiast 16 tys.
- Musi być nowy projekt, ponieważ stary projekt jest już nieaktualny. Mój poprzednik w 2023 r. poprosił o wycofanie pozwolenia na budowę. Teraz jesteśmy w sytuacji braku pozwolenia na budowę, ze względu na brak jakichkolwiek działań - zastrzegł Michałek.
- Mam nadzieję, że wydamy (na rozbiórkę i projekt) kwotę dużo niższą, niż założono w budżecie, co nam pomoże na jakieś dodatkowe posunięcia pod kątem budowy stadionu. Czyli jeśli 36 mln zł będzie zbyt dużą kwotą, żeby wyburzyć trybunę i pozyskać nowy projekt, przeznaczymy końcówkę tych pieniędzy na budowę - uściślił prezydent.
Wyjaśnił, że wobec braku dotacji z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej, stadion będzie finansowany z budżetu miasta, chyba że uda się zdobyć inne zewnętrzne środki. Potwierdził, że dopuszcza pod tym kątem emisję obligacji miejskich, choć zastrzegł, że ich ew. wartość będzie zależała od osiąganych przez miasto wskaźników finansowych.
Michałek zobrazował też, że na terenie kompleksu przy ul. Cichej rozbiórce będą podlegały trybuny na wałach ziemnych i trybuna główna. Miasto chce utrzymać obiekt treningowy, co będzie w głównej mierze zależało od tego, czy nowy obiekt będzie mógł powstać w miejscu dotychczasowego, czy też będzie musiał zostać względem niego przesunięty lub obrócony.
Prezydent Chorzowa wygrał kwietniowe wybory samorządowe w pierwszej turze, zastępując Andrzeja Kotalę (KO). Przez kilkanaście lat pracował w działach finansowych korporacji. Rozpoznawalność przyniosła mu działalność w środowisku kibiców Ruchu Chorzów, m.in. w 2015 r. założył sektor rodzinny. Stadionową inwestycję uczynił podstawą swej kampanii wyborczej.
O budowie nowego stadionu w Chorzowie tamtejsi radni poprzedniej kadencji zdecydowali wiosną 2023 r. Koszt był szacowany na ok. 261 mln. Samorząd chciał wziąć kredyt w wysokości 109 mln. Budowa miała trwać trzy lata, potem przez 15 lat (od 2027 r.) kredyt miał być spłacany.
W październiku ub. roku wniosek odpowiedzialnej za budowę nowego stadionu miejskiej spółki ADM Serwis o 104 mln zł dofinansowania został - jak informowano - wstępnie pozytywnie zaopiniowany w ramach rządowego Programu Inwestycji o Szczególnym Znaczeniu dla Sportu.
Tymczasem po wyborach parlamentarnych i zmianie władz minister sportu i turystyki Sławomir Nitras wielokrotnie zapowiadał, że resort nie będzie finansował budowy stadionów służących sportowi komercyjnemu. Na początku grudnia br. miasto zostało formalnie poinformowane przez MSiT, że jego wniosek nie został uwzględniony.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.