Choć nie urodził się w Rudzie Śląskiej, dorosłe życie spędził właśnie tutaj, w dzisiejszym Wirku. Pracował w górnictwie i leśnictwie. Walczył o przyłączenie Górnego Śląska do Polski, brał udział we wszystkich Powstaniach Śląskich i akcji plebiscytowej, a później angażował się w wyborach m.in. do Sejmiku. Po wkroczeniu Niemców w 1939 r. został aresztowany, więziony w Dachau i Mauthausen, gdzie zmarł 4 stycznia 1941 roku. 28 sierpnia tablicę pamięci Pawła Kubiny odsłonięto na ulicy noszącej jego imię.
- Paweł Kubina urodził się 24 października 1888 roku w Piellahütte/Łaskarzówce (dziś część wsi Rudno, w gminie Rudziniec w powiecie gliwickim) w rodzinie Jana i Marii z d. Migas. Po ukończeniu 8-klasowej szkoły ludowej rozpoczął pracę w leśnictwie, a w wieku 16 lat podjął prace w kopalniach i hutach, gdzie zatrudniony był do 1925 roku. Po dwuletnim okresie bezrobocia otrzymał pracę na kolei, którą wykonywał do wybuchu II wojny światowej. Osiedlił się w Nowej Wsi (dzisiejszym Wirku) i ożenił z Florentyną, z d. Nowara - informuje Krzysztof Piecha, naczelnik Wydziału Kultury, Komunikacji Społecznej i Promocji Urzędu Miasta Ruda Śląska.
W nadesłanym komunikacie prasowym czytamy, że już w bardzo młodym wieku Kubina rozpoczął działalność niepodległościową. W 1911 roku wstąpił do Zjednoczenia Zawodowego Polskiego oraz Towarzystwa Śpiewu „Harmonja”, którego liderem był Piotr Niedurny. W 1919 roku został członkiem Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska, do której należał do 5 lipca 1921 roku.
Brał udział we wszystkich trzech Powstaniach Śląskich, a także w akcji plebiscytowej. W czasie I Powstania Śląskiego działał w Nowej Wsi, czyli dzisiejszym Wirku. W II Powstaniu Śląskim służył w stopniu kaprala i brał udział w działaniach m.in. w okolicach Huty „Laura” w Siemianowicach. Po powstaniu musiał szukać schronienia w byłej Kongresówce, gdzie przebywał przez kilkanaście dni. Na wiadomość, że Grenzschutz dokonuje w jego mieszkaniu częstych rewizji, powrócił do rodziny, ale nadal musiał się ukrywać przed władzami niemieckimi, które poszukiwały go za przestępstwa polityczne.
Podczas przygotowań do Plebiscytu został wysłany przez Powiatowy Komitet Plebiscytowy do powiatu kozielskiego w celach ochrony polskich wieców i zgromadzeń przebywających tam Polaków. W czasie swojej działalności w miejscowościach Ostrożnica i Polska Cerkiew został dotkliwie pobity przez niemieckie bandy, skutkiem czego do końca życia cierpiał na bóle głowy i zaniki pamięci. W dniu głosowania, 20 marca 1921 roku, był mężem zaufania w jednym z lokali plebiscytowych, jak również miał zadanie dozorować inne lokale wyborcze.
W III Powstaniu brał aktywny udział początkowo w Nowej Wsi, a po rozbrojeniu niemieckich żandarmów i Policji w dzisiejszym Wirku został wybrany na komendanta załogi walcowni cynku i funkcję tę pełnił do zakończenia Powstania w randze plutonowego.
Po zakończeniu III Powstania Śląskiego wrócił do pracy zawodowej, ale nadal uczestniczył w ruchu narodowym i brał udział w życiu politycznym angażując się w wybory do Sejmu i Sejmiku Województwa Śląskiego. Pełnił funkcję m.in. Komendanta Związku Peowiaków w Nowej Wsi oraz członka zarządu Związku Powstańców Śląskich. Działał też w Generalnej Federacji Pracy.
- Za zasługi został uhonorowany Gwiazdą Górnośląską, Krzyżem na Śląskiej Wstędze Waleczności i Zasługi, Medalem Dziesięciolecia Odzyskanej Niepodległości oraz Medalem Niepodległości podwyższonym w 1937 do Krzyża Niepodległości - informuje rudzki magistrat.
W 1939 r., po wkroczeniu Niemców do Polski, został aresztowany wraz z innymi polskimi działaczami. Początkowo był więziony w Mikołowie, a następnie skazany i wysłany do obozu koncentracyjnego w Dachau. W obozie otrzymał numer 2931. W Dachau przebywał od 9 kwietnia do 11 września 1940 roku. Następnie został skierowany do KL Mauthausen, gdzie zmarł 4 stycznia 1941 roku. Jako przyczynę śmierci akt zgonu podaje mocznicę.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
.... a później angażował się w wyborach do Sejmu Śląskiego. Nie zakłamujcie historii. Sejmik to macie na podwarszawskiej łące jak bociany odlatują do Afryki na zimę! Komuniści wyszkoleni przez radzieckich bolszewików nielegalnie odebrali (ukradli) Autonomię Górnemu Śląskowi, Sejm Śląski i Skarbiec Śląski! Pociotki tamtych komunistów czyli wszystkie partie rządzące Polską po 1989 roku z ogromnym zapałem kultywują te komunistyczne pomysły ośmieszając powagę Sejmu Śląskiego nazywając go jakimś pospolitym sejmikiem. No i nie mają odwagi przywrócić to co komuna nielegalnie Nam odebrała.