Katastrofa w nielegalnej kopalni złota w odludnym regionie wenezuelskiej Amazonii spowodowała śmierć 30 górników. Wielu innych zostało rannych. We wtorek, 20 lutego, władze poinformowały o zawale w kopalni Bulla Loca w stanie Bolivar na południu kraju, ale nie podały, ile osób ucierpiało.
Lokalny burmistrz Yorgi Arciniega oszacował, że życie mogło stracić co najmniej 30 osób - informuje portal mining.com.
Autorzy artykułu Andreina Itriago Acosta i Fabiola Zerpa podkreślają, że nielegalne wydobycie złota rozkwitło w Wenezueli, gdy gospodarka doświadczyła jednego z najgłębszych kryzysów we współczesnej historii. Chodzi o kryzys gospodarczy w l. 2013–2020.
- Branża ta przyciągnęła głównie bezbronnych Wenezuelczyków, zwabionych bogactwem złóż. Częste wypadki oraz obecność mafii i grup partyzanckich powodują sporadyczne naloty władz - czytamy.
Dziennikarze dodają, że co roku tysiące ludzi ginie w wypadkach górniczych na całym świecie, a nielegalne zakłady w krajach rozwijających się są szczególnie narażone na wypadki.
Cristina Burelli, dyrektor organizacji SOS Orinoco, podkreśliła na portalu X, że w tych kopalniach warunki są nieludzkie. Potępiła fakt, że zorganizowane grupy przestępcze codziennie naruszają prawo. Jej zdaniem odpowiedzialność za to spoczywa na państwie wenezuelskim, które pozwoliło im przejąć kontrolę: - To mafie pracujące dla państwa - podkreśliła Burelli.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Tak samo w Afryce dzieci dobywają kobalt do samochodów eklektycznych to jest to 5 for 55 ... I w logo może czas dać polska flagę? Gdzie my jesteśmy na Ukrainie?