Przyszedł Nowy Rok, a wraz z nim karnawał. Jak szaleć, to szaleć, byle w takt dobrej muzyki. A taką właśnie tworzą muzycy grupy Koher pod kierownictwem wokalisty i autora tekstów Sebastiana Kocha. Kto był obecny podczas grudniowej akademii barbórkowej Wyższego Urzędu Górniczego, ten zdążył się na własne uszy przekonać, jaka to rockowo-bluesowa potęga.
– Sylwiusz Krakowczyk – gitara, Jarosław Musiolik – gitara basowa, Jacek Szuła – harmonijka ustna, Radosław Sosna – instrumenty klawiszowe, Grzegorz Myszor – perkusja oraz Tatiana Łochowicz i Maria Olborska – chórki, no i ja – wokal i teksty – przedstawia swoją kapelę Sebastian Koch, wzięty muzyk, poeta, na co dzień pracownik ruchu Marcel kopalni ROW.
– Nie przesadzę, kiedy powiem, że moim największym sukcesem jest to, że udało mi się zebrać takich właśnie muzyków – dodaje.
Gitarzysta Sylwiusz Krakowczyk to jeden z najbardziej cenionych śląskich gitarzystów. Dźwięki wychodzące spod jego palców kruszą niejedno zatwardziałe serce. Niezwykle utalentowany, gra delikatnie i łagodnie, ale – jak się to mówi – z pazurem. W jego żyłach płynie krew rasowego bluesmana. Obecnie gra również w zespołach Onus Blues i NaRazie. Sylwiusz to główny kompozytor i aranżer muzyki w Koherze.
Kolejny muzyk to Jarek Musiolik. W zespole gra na basie, jest wielbicielem muzyki wszelakiej – od poezji śpiewanej poprzez jazz, rock progresywny po grunge, charakteryzujący się surowym, punkowym brzmieniem i ponurym nastrojem, wyrażanym w warstwach lirycznych. Występuje także w Grupie Bez Daty Ważności, grając na gitarze i basie. Gitarę basową pokochał w trakcie lekcji u Jana Cichego, znakomitego basisty, aranżera, kompozytora. W Koherze gra od początku powstania zespołu. Jak sam powiada: „Granie w takiej ekipie to niezwykła przygoda i możliwość realizowania pasji w wyśmienitym towarzystwie”.
Z kolei Jacek Szuła jest wirtuozem harmonijki ustnej. Były pracownik kopalni Marcel, obecnie szczęśliwy emeryt. W 2022 r. został okrzyknięty drugim najlepszym harmonijkarzem w kraju w plebiscycie czytelników kwartalnika „Twój Blues”. Udziela się aktywnie w zespołach Onus Blues i Acustic oraz z Damianem Luberem.
Bębniarz Grzegorz Myszor dołączył do grupy dwa lata temu. Muzyk wychował się na ciężkiej muzyce heavymetalowej. Lecz po latach – jak wspomina – jego serce złagodniało. Zakochał się w bluesie i jazzie.
Radosław Sosna, klawiszowiec, swą przygodę z instrumentem rozpoczął w latach 80. ubiegłego stulecia. W zespole Koher gra od blisko dwóch lat. Uwielbia poezję śpiewaną i folk. Swoim umiejętnościom daje upust w Grupie Bez Daty Ważności.
Tatiana Łochowicz i Maria Olborska pochodzą z Rybnika, swoją przygodę z muzyką rozpoczęły jeszcze w okresie dzieciństwa w Zespole Tańca Ludowego „Przygoda” w Rybniku. Była to prawdziwa szkoła śpiewu i tańca. Dziewczyny wyjeżdżały na festiwale w różnych częściach świata, poznając dzięki temu kulturę i folklor innych krajów. Dziś tworzą własną muzykę wraz z grupami NaRazie oraz VocalTrio.
– One świetnie czują się w soulu, popie, bluesie i śpiewie białym. A nasz zespół jest im szczególnie bliski ze względu na możliwość kultywowania godki śląskiej. Bo każdy, kto nas słyszał, wie, że uwielbiamy śpiewać po śląsku. Poza tym dużo koncertujemy. Cieszymy się, gdy gramy dla ludzi, którym muzyka w duszy gra. Angażujemy się również w akcje charytatywne. Wspieramy swoimi koncertami WOŚP, organizujemy zbiórki na głodujące dzieci w Afryce. Nie mogę nie wspomnieć o naszej akcji charytatywnej „8 sekund nadziei, 6 serca”. W ub.r. odbyła się już druga jej edycja. Zebrane pieniądze przekazujemy do fundacji „Dzieci Afryki” walczącej z głodem na Czarnym Lądzie – dodaje muzyk z Marcela.
Na zaproszenie europosła Łukasza Kohuta, Sebastian i Jacek byli niedawno w Brukseli, gdzie w jednej z sal europarlamentu zagrali i zaśpiewali utwór Jana „Kyksa” Skrzeka „O mój Śląsku”. Dobre recenzje zyskał ponadto ich występ podczas akademii barbórkowej Wyższego Urzędu Górniczego w grudniu ub.r. w Katowicach. Poza tym Koher ma już za sobą występy w TVP3 w programie „Dej Pozór” Izoldy Czmok, a także w programie „Pokój na Poddaszu” Anety Chwalby. Gościli ponadto w kilku rozgłośniach radiowych: w Radiu eM u Andrzeja Matysika w audycji „Historie bluesem pisane”, w Radiu Kultura w audycji Piotra Gwizdały „Siła Bluesa”, a także w Radiu Katowice, w programie „Po naszymu, czyli po śląsku”. Utwory grupy Koher pojawiają się również w radiu Silesia, w programach Radia „Ty i Ja”, w radiu „Islanders” – „Pod Wielkim Dachem Nieba”, Radiu „Rado” w audycji „Kolory Jazzu” u Jarosława Zarychty czy w RadioJAZZ.FM w audycji Sławka Turkowskiego „Feelin’ The Blues”.
A ten rok ma być dla zespołu wyjątkowy. Muzycy planują bowiem wydać pierwszą płytę, i to już za niedługo!
– Znajdą się na niej wyłącznie nasze autorskie utwory, począwszy od pierwszego „Ojciec u mie je git”. Oczywiście nie zabraknie na niej akcentu górniczego – utworu „Gruba” czy projektu zrealizowanego wspólnie z zaprzyjaźnionym raperem Marcinem Kierońskim „Kieronem”, zatytułowanego „Koheron”. To Ślązak z krwi i kości. Napisał teksty zwrotek, a ja refreny. Koher oprawił wszystko wspaniałą muzyką – odkrywa rąbka tajemnicy na temat nowej płyty Sebastian Koch.
Jego twórczość stanowi wypadkową obserwacji i inspiracji światowej klasy wokalistami oraz głosu duszy. Jeśli chodzi o zespół, to każdy z artystów słucha na co dzień innej muzyki. Ich zainteresowania sięgają rocka, bluesa, folku, country, poezji śpiewanej, jazzu i popu.
– Na scenie u artystów najważniejsza jest autentyczność – tak sądzę. Więc staram się właśnie takim być. Teksty utworów piszę w naszym rodzinnym języku, czyli po śląsku, ponieważ bardzo mi zależy, żeby nasze dziedzictwo było przekazywane. Poza tym cieszę się, że możemy w ten sposób rozsławiać śląskość w całej Polsce i nie tylko. Piszę o tym, co mi w sercu gra, o nadziejach, miłości, o tym, jak czuję i widzę otaczającą nas przestrzeń. Brałem udział w wielu projektach muzycznych: The Lebers, Sekcja z Włoch. Do współpracy zaprosił mnie także świetny rybnicki raper Billy King, dla którego napisałem i zaśpiewałem refren do jego piosenki „List do A”. Swoją drogą, wyszedł z tego świetny numer, którego można posłuchać w sieci – zachęca artysta.
Pytany o ocenę osiągnięć zespołu, Sebastian Koch bez wahania odpowiada:
– Mamy ogromne szczęście, że mamy siebie, wspólnie tworzymy, pomagamy sobie, kiedy tego potrzebujemy. To sprawia, że jesteśmy szczęśliwi.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.