Przez lata „witała” przyjezdnych, którzy autostradą A4 od strony Krakowa wjeżdżali do Katowic. W październiku ten charakterystyczny „witacz”, czyli wieża szybu Giszowiec przeszła do historii. Charakterystyczna „zielona siódemka” - jak o niej mówiono - w przeciągu dwóch dni zniknęła z krajobrazu stolicy Górnego Śląska.
Do jej likwidacji użyto palnika, a potem dźwigów. Poszczególne elementy były cięte, a potem opuszczane na dół w wyznaczone miejsce. Tak po kolei, metr po metrze, „zielona siódemka” traciła kolejne metry. Pierwszym elementem, który został usunięty z korony wieży była właśnie konstrukcja przypominająca cyfrę „7”.
Szczególne były także te chwile, gdy z góry były opuszczane koła. Ten fragment operacji uwieczniliśmy na materiale video, do którego obejrzenia zachęcamy. Te sceny obserwowali mieszkańcy Giszowca, który przez lata przyzwyczaili się do obecności szybu i jego charakterystycznej wieży.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Super szyb był kolejny szyb kopalni Wieczorek znikł