We wtorek, 17 października, poznaliśmy oficjalne wyniki wyborów parlamentarnych. Wszystko wskazuje na to, że władzę przejmie dotychczasowa opozycja. O to, co to może oznaczać dla górnictwa, zapytaliśmy Bogusława Hutka, przewodniczącego Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ „Solidarność”.
- Na razie jeszcze do końca nie wiemy, kto utworzy rząd. Jeżeli rządu nie utworzy Zjednoczona Prawica, tylko dotychczasowa opozycja, to patrząc na wypowiedzi polityków Trzeciej Drogi, Platformy Obywatelskiej i Lewicy, mamy duży problem. Mam tutaj na myśli nie wypowiedzi, które padły przed samymi wyborami, bo wtedy politycy zwykle mówią całkiem innymi językiem i obiecują wszystkim złote góry, tylko deklaracje, które padały dużo wcześniej, jeszcze zanim zaczęła się kampania wyborcza. Wtedy politycy tych partii mówili o odejściu od węgla do 2030 roku i pełnej realizacji polityki dekarbonizacyjnej Unii Europejskiej. Pamiętam też na zdjęciu jednego z polityków napis „węgiel zabija”. To wszystko daje jasny sygnał, czego można się spodziewać i w jakim kierunku pójdzie nowy rząd. Jeśli tak rzeczywiście się stanie, to na pewno będzie to nie do zaakceptowania dla górników i dla nas jako strony społecznej. Wtedy wszystko skończy się na ulicach - zaznaczył Hutek.
- Przypominam, że mamy podpisaną umowę społeczną, która daje gwarancje zatrudnienie górnikom i wyznacza harmonogram zamykania kopalń do 2049 roku. Umowa jeszcze nie została notyfikowana i to jest teraz najważniejsza kwestia do zrealizowania. Pytanie, co nowy rząd zamierza w tej sprawie zrobić? Do tej pory słyszeliśmy, że są w stanie tę sprawę sfinalizować w Brukseli w tydzień albo kilka dni. Póki co traktuję to jak puste obietnice wyborcze, a jak będzie, wkrótce się przekonamy - powiedział szef górniczej „Solidarności".
- Nawet jeśli opozycja stworzy nowy rząd, to przecież ciągłość władzy obowiązuje i podpisy pod umową społeczną są chyba ważne niezależnie, kto będzie rządził. Dla nas umowa społeczna jest najważniejszą kwestią i z tego będziemy rozliczać każdy kolejny rząd niezależnie od tego, kto go utworzy - dodał związkowiec.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Emeryt z Zofiówki pozdrawia TŁUSTE KOTY
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Hutek ty lepiej zajmij się pieniędzmi dla załogi PGG bo wszędzie płacą a u nas nic. Po co ta umowa społeczna do 2049 roku? Wszyscy którzy obecnie robimy na dole pójdzie na emerytury o wiele lat wcześniej, a ta data jest tylko po to aby dzieci, pociotki i znajomi zwiazkoli mogli przez wiele jeszcze lat czerpać korzyści z nic nierobienia.
Rylek na ulicę to to wyjdziesz zbierać puszki
Panie ryl obowiązuje .Tylko umowa społeczna jest wtedy ważna jak klepnie ja UE a związki i stary rząd jej nie przepchli w UE!
Co to za demokracja że umowy społeczne nie obowiązują nowy rząd ??? Będzie trzeba to się wyjdzie na ulicę ! Nawet jak by lewica mordowała górników jak na wujku, to się nie podamy
PiS już sam zmieniał tą umową ,sprawa dotyczy Bielszowice,które miały kończyć wydobycie w 2023 Takze nie liczylbym na przychylność unii w tej sprawie.
Hutek czy Ty wiesz jak wygląda miks energetyczny w Polsce z czego się produkuje prąd W Polsce 80 lub 90 % górników odejdzie zgodnie ze ustawą emerytalną w okolicach 2035 roku Ludzi masowo na kopalnie nie przyjmują więc o co ta burza panie Hutek Górnictwo same się zamknie ze braku załogi a nie spowoduje UE i zielonych oszołomów Nie będzie żadnych strajków bo wszyscy spokojnie dorobią do emerytury Mi zostało 10 lat
Ta ze związkowcami już lece.!