- Na następne wakacje pojedziemy w Polsce autostradami bez bramek - zapowiedział we wtorek, 16 maja, minister rozwoju i technologii Waldemar Buda w Radiu ZET.
W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki poinformował, że w tym tygodniu zwoła kolejną Radę Ministrów, aby zająć się harmonogramem realizacji wszystkich propozycji, przedstawionych przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
- W zależności od tego, czy mówimy o tym pierwszym ruchu, jaki robimy, czyli o zejściu z opłat na wszystkich autostradach obsługiwanych przez Generalną Dyrekcję (Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad - PAP), to będzie kosztować do kilkuset milionów złotych, w zależności od tego, kiedy zaczniemy. A chcemy zacząć od 1 lipca i dlatego w tym tygodniu zwołam kolejną Radę Ministrów, aby zająć się harmonogramem realizacji wszystkich propozycji, przedstawionych przez prezesa Kaczyńskiego - powiedział Morawiecki.
Dodał także, że rząd chce się zająć również autostradami, które obecnie są zarządzane przez koncesjonariuszy. Zwrócił uwagę, że autostrady płatne w Polsce są drogie, zwłaszcza autostrada A2, to jest jedna z najdroższych autostrad w Europie.
We wtorek o te zapowiedzi pytany był minister rozwoju i technologii Waldemar Buda w kontekście m.in. prywatnych właścicieli autostrad jak np. fragmentu odcinka A2. - Skandaliczny jest w ogóle kontrakt między tą firmą a państwem polskim zawartym jeszcze za (byłego prezydenta RP Aleksandra - PAP) Kwaśniewskiego (...). Musimy pamiętać, że jesteśmy związani tym kontraktorem, który jest bardzo niekorzystny dla Polski - ocenił Buda.
Jak mówił, możemy zrobić teraz tyle, żeby porozumieć się z tym podmiotem, że te opłaty bierzemy po prostu na siebie, żeby Polacy tego nie płacili. Zastrzegł, że przy zmniejszonych stawkach.
Dopytywany, dlaczego firma prywatna ma zrezygnować z potencjalnych zysków, odparł: - W imię tego, że będzie ponosiła mniejsze koszty. Wymienił, że dzisiaj to ona np. na bramkach pobiera płatności, zatrudnia do tego ludzi. My odliczymy te wszystkie koszty i zapłacimy minimalnie, żeby tych bramek i tych opłat nie było - powiedział.
Jak tłumaczył Buda, musimy to przenegocjować z nimi, musimy dojść do porozumienia, jakie stawki, musimy dojść do porozumienia w jakim mechanizmie prawnym to zrobimy. - W ciągu roku uporamy się z tym. Następne wakacje będzie to rozwiązane - zapewnił.
Dopytywany, czy w następne wakacje ludzie pojadą bez bramek na autostradach, odparł: - Tak. Do Berlina, na Zachód Europy. Jak dodał, ma to także dotyczyć innych odcinków płatnych do Katowic, Krakowa.
- Powinniśmy się uporać z tym, to będzie dokładnie rok - zapewnił minister.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.