- Rosyjska inwazja na Ukrainę zachwiała podstawami polityki energetycznej UE. Konieczne jest ponowne przeanalizowanie naszego podejścia do transformacji klimatycznej - mówiła minister klimatu i środowiska Anna Moskwa w wywiadzie opublikowanym w środę, 30 listopada, w Rzeczpospolitej.
Na pytanie gazety, czy nie powinniśmy przyspieszyć transformacji energetyki, reszty gospodarki i naszego codziennego życia, minister Anna Moskwa odpowiedziała: - Transformacja energetyczna nie następuje z dnia na dzień - to proces długoterminowy. W fazie planowania musi być wzięty pod uwagę szereg czynników, w tym przede wszystkim bezpieczeństwo energetyczne. Rosyjska inwazja zachwiała podstawami polityki energetycznej UE.
Jej zdaniem o determinuje konieczność ponownego przeanalizowania naszego podejścia do transformacji klimatycznej, w szczególności tempa i dróg osiągnięcia celów.
Jak przypomniała szefowa MKiŚ w Rzeczpospolitej, wczesną wiosną Rada Ministrów przyjęła założenia do aktualizacji dokumentu strategicznego - PEP2040 - która będzie uwzględniać m.in. czwarty filar: suwerenność energetyczną. - Zmiany obejmują działania wzmacniające energetyczne bezpieczeństwo, w tym zwiększenie generacji z węgla w stosunku do wcześniejszych planów, dywersyfikację technologiczną i kierunków dostaw importowanych paliw, ale również silniejsze zdynamizowanie rozwoju OZE oraz poprawę efektywności energetycznej. Istotną rolę odegra też wdrożenie energetyki jądrowej zarówno tej dużej, jak i mniejszej - dodała.
Według minister te działania przyczynią się do skutecznego wdrażania koncepcji sprawiedliwej transformacji energetycznej, czyli stopniowego i konsekwentnego oraz dobrze zaplanowanego procesu zmian, minimalizując ryzyka, przy jednoczesnym dywersyfikowaniu miksu energetycznego.
W ocenie minister klimatu transformacja wymaga też dostępności technologii. - Szczególnie ważne to jest dla ciepłownictwa systemowego: tu nadal brakuje stabilnej technologii o mocy kilku gigawatów, która dałaby ciepło, gdy nie wieje i nie świeci. To jednocześnie wyzwanie, jak i priorytet dla Polski zarówno ze względu na istnienie aż sześciu regionów węglowych w naszym kraju, ale przede wszystkim ze względu na to, że zbyt szybkie zmiany w sektorze energii mogą doprowadzić do zaburzenia pewności dostaw energii, do czego nie możemy dopuścić - mówiła w wywiadzie dla Rzeczpospolitej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.