Choć Karpacz kojarzony jest przede wszystkim z najwyższym szczytem Karkonoszy, jedyną stalową skocznią narciarską w polskich Sudetach i najbardziej stromym odcinkiem linii kolejowej w skali kraju, to nie brakuje tu atrakcyjnych turystycznie pozostałości dawnego górnictwa. Niedawno powstała koncepcja wyznakowania nowego szlaku górniczego, prezentującego miejsca związane z dawnym górnictwem na terenie miasta.
Autorem koncepcji jest Dominik Cybulski, były przewodnik Sztolni Kowary, a od tego roku pracownik informacji turystycznej w Karpaczu.
- Nie porzuciłem tematów górniczych. Jedną z pierwszych rzeczy, którą zrobiłem w nowej pracy, było przygotowanie projektu nowego szlaku górniczego na terenie miasta. Dotychczasowy [szlak górniczy - red.] nie dość, że wymagał wymiany infrastruktury, to jednocześnie był wytyczony... no, trochę nie do końca właściwie. Zaprojektowałem dwa warianty - jeden pełny, drugi mini. W wersji mini oczywiście kilometrów będzie mniej i dodatkowo będzie możliwość przejechania trasy z wózkiem dziecięcym, pod warunkiem, że są duże koła. Projekt przekazałem przełożonym - informuje Dominik Cybulski.
Turyści przyjeżdżający do Karpacza mają przede wszystkim ambicję, aby wjechać lub wejść na Śnieżkę - najwyższy szczyt Karkonoszy i zarazem najwyższą górę Republiki Czeskiej. Nie każdy z nich wie, że ciekawe pozostałości historii kryją się także w niższych partiach Karkonoszy. To właśnie tam mógłby powstać nowy szlak górniczy, opracowany w dwóch wersjach - większej i mniejszej.
- Wariantem mini miałem okazję w tym roku wielokrotnie prowadzić wycieczki dla turystów odwiedzających Karpacz. Robiłem to w ramach majówkowych i wakacyjnych wycieczek z przewodnikiem, organizowanych przez Referat Promocji i Rozwoju w Karpaczu. Tytuł moich wycieczek to Szlakiem walońskich skarbów i górnictwa. Całość odbywała się jako część Festiwalu Ducha Gór. Z atrakcji, które znajdowały się na trasie, mogę wymienić m.in. odsłonięcie hornfelsów, Centrum Informacyjne KPN, Sowią Dolinę, średniowieczne płuczki, Krucze Skały, Skarby Ziemi Juna oraz głazy ustawione wzdłuż ul. Obrońców Pokoju. To właśnie ta wersja mini. W pełnej wersji dodatkowo udamy się m.in. na Budniki, do Doliny Dzikiego Potoku i na Karpatkę - dodaje Dominik Cybulski.
Niewątpliwie Karpacz pod względem górniczym ma skromniejszą spuściznę niż sąsiednie Kowary, gdzie obiektów górniczych jest znacznie więcej, ale do większości wcale nie jest tak łatwo dotrzeć przeciętnemu turyście.
- Tu, wydaje mi się, że po oznakowaniu szlaku, atrakcje znajdujące się na powierzchni będą z niego w dużej mierze przynajmniej widoczne. A obiektów górniczych jest mnóstwo i wiele z nich stanowi sporą tajemnicę. Legendarna piąta sztolnia w Sowiej Dolinie nadal jest przeze mnie poszukiwana. Niedawno odkryliśmy starą drogę górniczą, prowadzącą po schodach do sztolni z kratą - tej samej, w której Niemcy grzebali w 2002 r. O wielu obiektach wiemy naprawdę niewiele, co stanowi fantastyczny powód do poszukiwań - ocenia Dominik Cybulski.
Zajmujący niemal 38 km kw. Karpacz jest jednym z najchętniej odwiedzanych miejscowości górskich w Polsce. Choć w herbie miast nie ma żadnych odniesień do górnictwa, to np. fotografia dawnego kamieniołomu przy ul. Obrońców Pokoju z odsłonięciami hornfelsów trafiła do polskiej wersji Wikipedii, ilustrując stronkę dotyczącą Karpacza.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.