- Drastyczny wzrost cen energii elektrycznej oraz surowców energetycznych powoduje, że firmy z sektora energochłonnego przeżywają dziś największy od lat kryzys. Utrzymywanie się cen na tak wysokim poziomie spowoduje trwałą nieopłacalność funkcjonowania tych przedsiębiorstw, w konsekwencji ich upadłość – alarmują w liście do premiera Rafał Baniak, prezes zarządu Pracodawców RP i Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej „Solidarności".
Jak podkreślają w wystąpieniu do Mateusza Morawieckiego przedstawiciele pracowników i pracodawców, przemysł energochłonny to tysiące miejsc pracy, które oferują ponadprzeciętne wynagrodzenia. – Szczególnie istotną rolę odgrywa on na Śląsku i jest dla tego regionu ogromną wartością. Właśnie dlatego zachowanie konkurencyjności przedsiębiorstw energochłonnych ma zasadnicze znaczenie dla utrzymania dobrze płatnych miejsc pracy w regionie, który przecież ponosić będzie dużą część kosztów społecznych transformacji energetycznej – czytamy w wystąpieniu.
Sygnatariusze listu przypominają, że zgodnie z wytycznymi Komisji Europejskiej z 23 lutego 2022 roku istnieje możliwość złagodzenia skutku wzrostu cen energii oraz gazu m.in. z powodu konfliktu zbrojnego i że z tej możliwości skorzystały rządy Hiszpanii, Portugalii i Niemiec. Wystąpienie pracodawców i związkowców do premiera zawiera propozycje zastosowania kilku mechanizmów, które mają na celu ochronę polskiego sektora energochłonnego przed galopującymi cenami energii elektrycznej. Proponują m.in. wprowadzenie maksymalnej ceny zakupu dla przedsiębiorstw energochłonnych zagrożonych ucieczką emisji CO2 oraz wprowadzenie gwarancji instytucji państwowych na miejsce depozytów transakcyjnych na zakupy energii elektrycznej na Towarowej Giełdzie Energii oraz na rynku bilateralnym OTC.
W ocenie obu sygnatariuszy wystąpienia do premiera konieczne jest też wdrożenie mechanizmów zmniejszania cen energii elektrycznej w kontraktach na trzeci kwartał 2022 roku oraz na 2023 rok. W celu ochrony przemysłu proponują wprowadzenie administracyjnej kontroli cen energii elektrycznej dla przemysłu – tzw. taryfy przemysłowej i wprowadzenie dopłaty do ceny energii elektrycznej kupowanej przez odbiorców energochłonnych na 2023 roku. Jako potencjalne źródła finansowania wyżej wymienionych mechanizmów wskazują środki ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2 na aukcjach, środki z Rynku Mocy, „zielonych" certyfikatów i rozliczenia aukcji OZE.
Jak podkreślają prezes Pracodawców RP i szef śląsko-dąbrowskiej „Solidarności", skutki braku działań pomocowych w celu zmniejszenia cen energii w Polsce będą dramatyczne. Konsekwencją utraty utraty konkurencyjności przemysłu energochłonnego będzie likwidacja miejsc. Tymczasem sama branża metalurgiczna tworzy ok. 25 tys. bezpośrednich i 200 tys. pośrednich miejsc pracy. Kolejna rzecz to ograniczenie dostępności produktów i zaburzenie łańcuchów dostaw. Będzie to także oznaczać znaczne zmniejszenie wpływów do budżetu państwa i budżetów lokalnych. Tylko w 2020 roku przychody sektora hutniczego w kraju wyniosły ponad 53 mld zł i 36 mld zł po dwóch kwartałach 2021 roku.
Pełna treść listu w załączeniu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
WYŚWIETL ZAŁĄCZNIK