- Jako Główny Instytut Górnictwa rozpoczęliśmy duży europejski projekt, którego celem jest ocena możliwości składowania wodoru w formacjach geologicznych – powiedział w rozmowie z portalem netTG.pl dyrektor GIG prof. Stanisław Prusek. Jak wyjaśnił, dzięki takiemu rozwiązaniu otwierają się nowe możliwości.
- Jeśli będziemy produkować ten wodór, także ten tzw. „zielony”, a może i ten „niebieski” pochodzący z węgla i instalacji umożliwiających wychwytywanie CO2, to będziemy mieli możliwość składowania go w sposób bezpieczny i efektywny – przyznał profesor.
Przypomniał, że 90 proc. wodoru produkowanego obecnie na świecie pochodzi właśnie z paliw kopalnych.
- Połowa powstaje przy wykorzystaniu gazu. Mam tu na myśli reforming parowy (Proces produkcji wodoru z metanu i pary wodnej. To najpopularniejsza i najtańsza metoda produkcji wodoru – red.) ale również 30 proc. wodoru produkuje się z węgla. Tu mamy jednak do czynienia z tym tzw. wodorem „szarym”, bo jego produkcja powoduje emisję CO2. Są jednak rozważane instalacje do produkcji wodoru wraz z wychwytywaniem CO2. W takim rozwiązaniu ta emisja jest już znacznie mniejsza – wyjaśnił szef GIG.
- Jako kraj mamy swoją strategię wodorową. Zgodnie z tymi dokumentami mamy się skupiać na produkcji wodoru „zielonego”, czyli tego powstającego w procesie elektrolizy z wykorzystaniem energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych – dodał ekspert.
Prof. Prusek zwrócił też uwagę na to jak szerokim pojęciem są czyste technologie węglowe.
- One obejmują też działania związane z eksploatacją, czystym wybieraniem czy przeróbką. My bardzo często mówiąc o nich myślimy o zgazowaniu węgla. Jest to jedna z tych metod. Dużo mówi się także o tym, że należy wychwytywać i składować CO2. W tym zakresie jest prowadzonych wiele prac i projektów – wyjaśnił dyrektor GIG.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.