- Pomysł przedłużenia rynku mocy dla jednostek węglowych choć racjonalny, nie rozwiąże problemów, które w ostatnich tygodniach pojawiły się przed polską energetyką zawodową - powiedział w poniedziałek wiceprezes Taurona ds. zarządzania majątkiem Jerzy Topolski.
Jak zaznaczył, żywotność nie wszystkich bloków węglowych będzie się dało wydłużyć, dlatego potrzebne są nowe moce, oparte o inne źródła energii.
Wiceszef KE odpowiedzialny za Zielony Ład Frans Timmermans ocenił po rozpoczęciu rosyjskiej agresji na Ukrainę, że kraje planujące spalanie węgla jako alternatywy dla rosyjskiego gazu, mogą to robić zgodnie z celami klimatycznymi UE.
Wskazując m.in. na Polskę Timmermans tłumaczył, że niektóre kraje planowały odejście od węgla, tymczasowe wykorzystanie gazu ziemnego, a następnie przejście na odnawialne źródła energii. - Jeśli pozostaną dłużej przy węglu, by bezpośrednio przejść na źródła odnawialne, to nadal mogą się mieścić się w parametrach polityki klimatycznej - wyjaśniał komisarz.
- Pomysł przedłużenia rynku mocy dla jednostek węglowych choć racjonalny, nie rozwiąże problemów, które w ostatnich tygodniach pojawiły się przed polską energetyką zawodową. Żywotność nie wszystkich bloków będzie dało się bowiem wydłużyć. Od 2026 r. będziemy potrzebować w naszym systemie ok. 4 gigawatów nowych mocy gazowych - powiedział w poniedziałek wiceprezes Topolski.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.