W poniedziałek cena gazu na rynku terminowym wzrosła o 10 proc. Powodem jest zaognienie się konfliktu na granicy Ukrainy z Rosją. Niemcy twierdzą, że gazociąg Nord Stream 2 nie otrzyma zezwolenia w przypadku inwazji Moskwy na Ukrainę.
Cena gazu holenderskiego kontraktu na europejskim rynku gazowym (TTF) wzrosła w poniedziałek do prawie 116 euro za megawatogodzinę, tak drogo było ostatnio w październiku.
Dziennik De Telegraaf wyjaśnia, iż wzrost jest spowodowany napięciem na granicy rosyjsko ukraińskiej. Niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock powiedziała w weekendowym wywiadzie udzielonym stacji ZDF, że w przypadku dalszej eskalacji konfliktu niemiecki rząd nie udzieli zezwolenia na uruchomienie gazociągu, biegnącego z Rosji przez granicę niemiecką do Holandii.
Dodatkowo skupiająca siedem najbogatszych krajów G7, podczas niedzielnego spotkania w brytyjskim Liverpoolu, jednoznacznie zagroziła Rosji drastycznymi konsekwencjami w przypadku inwazji na Ukrainę.
Jak zauważa ekonomista banku ABN Amro Hans van Cleef, luty i marzec 2022 r. będą miesiącami o największej niepewności dostaw gazu. To są miesiące zimowe, później cena powinna spaść, jednak wydaje się, że pozostanie bezprecedensowo wysoka - twierdzi Van Cleef, cytowany przez gazetę.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.