– Jeszcze przed pandemią i energetycznym kryzysem przekonywano nas, że węgiel to samo zło i należy od niego odejść jak najszybciej. Jednak drogi gaz nie okazał się tańszą alternatywą węgla, który dziś ratuje energetykę i zapewnia energetyczne bezpieczeństwo oraz wskazuje, że pożegnanie z nim wymaga czasu – powiedział metropolita katowicki abp Wiktor Skworc w niedzielę, 5 grudnia, w czasie mszy z okazji Barbórki w Archikatedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Uczestnicy nabożeństwa modlili się w intencji wszystkich pracowników sektora wydobywczego, a także w intencji górnika poszukiwanego od soboty w ruchu Bielszowice kopalni Ruda i prowadzących akcję ratowników oraz za dziewięciu górników z Wujka, którzy zginęli w czasie pacyfikacji kopalni w grudniu 1981 r.
W mszy uczestniczył m.in. wiceminister aktywów państwowych i pełnomocnik rządu ds transformacji górnictwa i energetyki Piotr Pyzik. Przed mszą odczytał list z życzeniami, który do górników z okazji Barbórki skierował wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin. W katowickiej katedrze Chrystusa Króla pojawili się także byli ministrowie odpowiedzialni za sektor węgla kamiennego, czyli europoseł Grzegorz Tobiszowski oraz poseł Adam Gawęda.
W ławach zasiedli także górniczy menadżerowie, przedstawiciele nadzoru górniczego, szefowie i członkowie związków zawodowych, parlamentarzyści, samorządowcy i przede wszystkim górnicy. Polska Grupa Górnicza, która była jednym z organizatorów wydarzenia, była reprezentowana przez prezesa Tomasza Rogalę, wiceprezesa ds. sprzedaży Adama Gorszanowa, wiceprezesa ds. finansowych Andrzeja Paniczka oraz wiceprezesa ds. pracowniczych Jerzego Janczewskiego. Radę nadzorczą spółki reprezentował jej szef, prof. Adam Smoliński.
W homilii abp Wiktor Skworc zwrócił uwagę na fakt, że przez ostatnie dwa stulecia Górny Śląsk i Ślązaków kształtowało właśnie górnictwo.
- Ono stworzyło nas takimi, jacy jesteśmy: twardzi i solidarni, zaprawieni do nadludzkiego wysiłku i troskliwi o rzeczy kruche, jak rodzina, dom i gołębie. Przede wszystkim jednak górnictwo wyrobiło w nas szacunek do życia, do Boga i przywiązanie do Kościoła – powiedział hierarcha.
Odniósł się także do zakończonej w listopadzie konferencji klimatycznej COP26, która odbywała się w szkockim Glasgow. Jej przewodnim tematem była sprawiedliwa transformacja. Jak powiedział metropolita, pozytywny jest fakt, że dostrzeżono tam, że węgiel nie wydobywa się sam. Robi to człowiek, z którym trzeba rozmawiać. Abp. Skworc przypomniał tu także o umowie społecznej dla górnictwa, która została podpisana w maju br.
Zwrócił również uwagę na ogromny popyt na surowce i źródła energii oraz problemy, które powstają wskutek ich deficytu. Wskazał, że kryzys ekologiczny, z którym mamy do czynienia, jest sygnałem do głębokiego wewnętrznego nawrócenia. Przyznał, że dziś stawanie się czystym i bez zarzutu oznacza „kontrolowanie siebie w zakresie konsumpcji środowiska naturalnego i konsumpcji dóbr tego świata”. Dodał również, że mieszkańcy Górnego Śląska doświadczają objawów choroby, która wyraża się polityką rabunkową wobec planety Ziemi. Wskazywał tu na bogactwo jakim jest węgiel.
Arcybiskup powiedział też w homilii, że „w nowej, pandemicznej, inflacyjnej, pełnej zagrożeń, niepewnej i chaotycznej rzeczywistości trzeba nam wrócić do wartości podstawowych: porozumienia i dialogu, wzajemnej pomocy, kultury troskliwości”. Dodał, że wszystkimi relacjami powinna rządzić miłość i sprawiedliwość.
Po mszy wiceminister Piotr Pyzik udał się do ruchu Bielszowice kopalni Ruda, gdzie od już drugą dobę prowadzona jest akcja ratownicza. Na bieżąco o niej informujemy w portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie.
W rudzkim zakładzie od wczoraj obecny jest także wiceprezes PGG ds. produkcji Rajmund Horst.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
