Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda zadeklarował, że w kwestii zatwierdzenia przez Komisję Europejską Krajowego Planu Odbudowy jest optymistą, ale nie ma pewności, że do końca 2021 roku w Polsce pojawią się pieniądze z KPO.
Jestem optymistą, ale nie dam sobie ręki uciąć, że zdążymy do końca roku - oświadczył Buda w poniedziałek w Polsat News, pytany o to, czy pieniądze z KPO będą w tym roku, czy nie. Jak dodał, w jego ocenie rozmowy z Komisją okują dobrze, nie ma w nich impasu, ale ciężko mówić o datach.
Buda stwierdził, że do agendy KPO wrzucane są niezwiązane z Planem sprawy i trzeba tygodniami tłumaczyć, że wyroki TK czy TSUE ws. Turowa nie mają nic wspólnego z Planem. - Jesteśmy ofiarami sporu, czy nawet konfliktu wewnątrz KE - ocenił.
Przyjęcie KPO przez Komisję Europejską jest konieczne, by Polska otrzymała pieniądze z Funduszu Odbudowy. Polska ma mieć do dyspozycji ok. 58 mld euro.
KPO koncentruje się na pięciu szerokich blokach tematycznych (komponentach): odporność i konkurencyjność gospodarki, zielona energia i zmniejszenie energochłonności, transformacja cyfrowa, efektywność, dostępność i jakość systemu ochrony zdrowia oraz zielona, inteligentna mobilność.
Na realizację celów przyjętych w KPO do sierpnia 2026 r. planuje się wydanie całej dostępnej dla Polski w ramach Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności sumy środków bezzwrotnych w wysokości ponad 23 mld euro. Resort funduszy i polityki regionalnej podaje, że zakres wskazanych w ramach KPO reform wymaga również dodatkowego wsparcia z części zwrotnej dla zwiększenia szybkości odbudowy oraz wzmocnienia konkurencyjności polskiej gospodarki. W momencie składania KPO do Komisji Europejskiej Polska wnosiła o ponad 11 mld euro z części pożyczkowej. Łącznie w ramach KPO zaplanowano wydatkowanie ponad 35,5 mld euro.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.