Dariusz Świderski, wiceprezes KGHM, uważa, że kluczem do dekarbonizacji są inwestycje w OZE. Mówił o tym podczas Szkoły Eksploatacji Podziemnej w Krakowie.
- Fit for 55 i deklaracje dotyczące zerowej emisji to póki co tylko deklaracje, ale są elementy, które już teraz nas obligują do pewnych działań. Wpływ przedsiębiorstwa na zmiany klimatyczne jest oczywisty. Obserwujemy spadek emisji pośrednich w KGHM, emisja bezpośrednia utrzymuje się na podobnym poziomie – mówił Świderski.
Podkreślał jak ważne są inwestycje w OZE. W Legnicy już powstaje elektrownia wiatrowa.
- Część inwestycji jest już w trakcie realizacji, inne są przygotowywane. Przez nowe technologie chcemy zwiększyć efektywność energetyczną. Też w łańcuchu dostaw, będziemy szukać towarów o jak najniższym śladzie węglowym – mówił.
Przypomniał, że niedawno spółka podpisała porozumienie o budowie małych reaktorów jądrowych.
- Zobaczymy jak to wyjdzie, jakie będą koszty w porównaniu z cenami energii i wtedy zdecydujemy czy będziemy to kontynuować. Chcemy docelowo 50 proc. energii produkować sami i chcemy żeby połowa z tego była z OZE. W perspektywie mamy samowystarczalność, a nawet dostarczanie energii na polski rynek - podkreślił.
Poinformował, że KGHM zastanawia się nad sekwestracją CO2: - Dotychczasowe ekspertyzy wskazywały na nieopłacalność, ale przy obecnych wskaźnikach zaczyna się otwierać obszar do wyłapywania i magazynowania CO2.
- KGHM nie zamierza zaklinać rzeczywistości. Ceny energii i emisji rosną. Rynki finansowe patrzą nam na ręce. Możliwe jest wprowadzenie podatku od śladu węglowego. Widzimy w tym swoją szansę, jako producent zielonej miedzi – podsumował Dariusz Świderski.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.