Staramy się, aby Komisja Europejska nie ukarała całego woj. śląskiego wyłączeniem wsparcia środkami Funduszu Sprawiedliwej Transformacji ze względu na koncesję wydobywczą wydaną dla inwestycji w Mysłowicach - powiedział we wtorek marszałek woj. śląskiego Jakub Chełstowski (PiS).
Sprawa ewentualnego wyłączenia wsparcia Funduszu Sprawiedliwej Transformacji (FST) dla regionów, w których rozwijane jest wydobycie węgla, budzi niepokój części samorządowców i parlamentarzystów z woj. śląskiego.
O sprawę prywatnego inwestora, który pod koniec ub. roku otrzymał koncesję na wydobycie węgla w Mysłowicach, Chełstowski był pytany we wtorkowej rozmowie na antenie Radia Piekary. Przyznał, że w efekcie wydania tej koncesji wsparcia środkami FST mogą zostać pozbawione nie tylko Mysłowice, ale cały region. Jak ocenił, jest tu poważny problem.
- Cały czas zabiegamy na poziomie dwóch komisarzy: pana (wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej odpowiedzialnego za politykę klimatyczną i Europejski Zielony Ład Fransa) Timmermansa i pani (komisarz ds. spójności i reform Elisy - PAP) Ferreiry, aby jednak takich rozstrzygnięć bardzo drastycznych nie było - zadeklarował Chełstowski.
- Skierowaliśmy wspólny list z podokręgu katowickiego (podregion NUTS-3, obejmujący miasta Chorzów, Katowice, Mysłowice, Rude Śląską, Siemianowice Śląskie i Świętochłowice), że byłaby to naprawdę niesprawiedliwa transformacja, bo co mają mieszkańcy Rudy Śląskiej, Siemianowic, Świętochłowic czy Chorzowa do jednej koncesji w Mysłowicach - powiedział marszałek.
- Pan prezydent (Mysłowic Dariusz) Wójtowicz ma tu też poważny problem; wiem, że ostatnio zaczął się wycofywać ze wsparcia tego projektu Brzezinka 3. My też bardzo negatywnie się do tego projektu odnosimy. Jestem cały czas w kontakcie z panem ministrem (klimatu i środowiska Michałem) Kurtyką i staramy się z tej sytuację jakoś wyjść, żeby nasi mieszkańcy nie ucierpieli - zapewnił.
- To nie jest nasza kompetencja, przyznawanie koncesji, ale na pewno jesteśmy przeciwni temu, żeby jakiekolwiek nowe podmioty o charakterze tej kopalni na Śląsku powstawały - stwierdził Chełstowski.
- Przyznał, że koncesja dotycząca Mysłowic została wydana przez resort klimatu przy zgodzie lokalnego samorządu. Zastrzegł, że polskie prawo związane z wydawaniem koncesji jest skomplikowane. Moja prywatna ocena jest taka, że ta kopalnia nigdy tam nie powstanie, bo to jest po prostu nieopłacalne. Ale ta koncesja waży w wielu innych procesach - podkreślił.
- Rozmawiamy z Komisją Europejską, aby nie karała mieszkańców regionu, bo my chcemy się transformować. Mieszkańcy Mysłowic też nie zasługują tu na jakąkolwiek karę, bo ta koncesja została wydana, ale - z drugiej strony - ta ewentualna produkcja w przyszłości nie jest tak potężna, by wpłynąć negatywnie na naszą rzeczywistość, odchodząc na Śląsku od węgla - ocenił marszałek.
Jego zdaniem a wysokości zadania musi też stanąć teraz prezydent Mysłowic, podejmując z radą miasta takie działania, np. zmieniając miejscowy plan zagospodarowania, aby kopalnia nie powstała. Przyznał, że miasto może narazić się wówczas na odszkodowanie.
- Ale jest też jakaś odpowiedzialność miasta za decyzje, które wydaje, w jakimś stopniu - uznał.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.