Jak informowaliśmy w portalu netTG.pl, w wyniku zawału, do którego doszło w czwartek, 4 marca, w kopalni Mysłowice-Wesoła, zginęło dwóch górników, a dwóch zostało poszkodowanych. Udało nam się ustalić, jaki jest stan rannych, którzy zostali przewiezieni do szpitali w Katowicach-Ochojcu i Centrum Urazowego św. Barbary w Sosnowcu.
- Wiemy, że ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Mają potłuczenia. W szpitalach, do których trafili, są na obserwacji i przechodzą badania – poinformował portal netTG.pl w piątek rano, 5 marca, Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy Polskiej Grupy Górniczej, do której należy kopalnia Mysłowice-Wesoła.
Dodał, że spółka jest w stałym kontakcie z górnikami i ich rodzinami. Przedstawiciele PGG byli wczoraj w szpitalach, będą także dzisiaj. Spółka otoczyła rodziny poszkodowanych opieką w szerokim zakresie. Według nieoficjalnych informacji hospitalizowani górnicy niedługo powinni wyjść do domu.
Przypomnijmy, że do opadu skał stropowych doszło w pobliżu ściany wydobywczej ok. 665 m pod ziemią. Dwaj poturbowani górnicy wydostali się z zagrożonej strefy o własnych siłach, dwaj inni zostali przysypani skałami stropowymi. Nie żyli, gdy po kilku godzinach dotarli do nich ratownicy.
Ofiary to doświadczeni górnicy w wieku niespełna 50 i 33 lat, z długim stażem pracy. Jeden z nich - pracownik z ponad 30-letnim łącznym stażem - pracował w mysłowickiej kopalni od 12 lat, drugi od prawie 11 lat.
Rodzinom ofiar kondolencje złożył wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.