Zmiany klimatu są „sprawą bezpieczeństwa narodowego” - oświadczył w środę szef Pentagonu Lloyd Austin. Ministerstwo obrony USA będzie brało je pod uwagę w planowaniu, a do problemu odniesie się w przyszłej Narodowej Strategii Bezpieczeństwa.
Nowy amerykański minister obrony zapowiedział, że jego resort podejmie kroki, by „nadać priorytet kwestiom związanym ze zmianami klimatu w naszych działaniach i ocenach ryzyka”. Celem jest „zmniejszenie tego czynnika niepewności”.
Oznacza to, że Pentagon będzie teraz uwzględniał wpływ zmian klimatycznych na bezpieczeństwo w analizach ryzyka czy grach wojennych. Kwestia ta - jak zastrzegł Austin - znajdzie się także w następnej Narodowej Strategii Bezpieczeństwa.
Już w 2010 r. Pentagon przyznał, że zmiany klimatyczne mogą stanowić zagrożenie dla misji wojskowych. Ulewy, susze, wzrost temperatury czy szalejące pożary lasów dotykają amerykańskie wojsko nie tylko w kraju, ale również poza granicami USA i niosą skutki geopolityczne - pisze portal The Hill.
Amerykańskie wojsko wydało dotychczas setki milionów dolarów na naprawę baz, które zostały uszkodzone na skutek ekstremalnych warunków pogodowych. Wśród nich jest baza sił powietrznych Tyndall na Florydzie, która ucierpiała w trakcie huraganu w 2018 r.
Zmianę w polityce Pentagonu Austin ogłosił po „dniu klimatu” w Białym Domu, w trakcie którego nowy prezydent USA Joe Biden podpisał szereg rozporządzeń wykonawczych mających na celu przeciwdziałanie zmianom klimatycznym.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.