Limit 35 dni w ciągu roku z przekroczoną normą jakości powietrza w Rybniku jest bliski wyczerpania dopiero w połowie listopada - podali w czwartek lokalni samorządowcy. Zwykle limit ten był wyczerpywany już w lutym i do końca roku przekraczany parokrotnie - wyjaśnili.
Rybnicki samorząd przyznaje, że smog jest jednym z największych problemów miasta. W poprzednich sezonach grzewczych tamtejsza stacja pomiarowa Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska nieraz pokazywała najwyższe w regionie wartości stężeń pyłu zawieszonego PM10, jednego z głównych składników smogu
W czwartkowej informacji rzeczniczka rybnickiego magistratu Agnieszka Skupień przypomniała, że zgodnie z przepisami liczba dni w ciągu roku z zanieczyszczonym powietrzem (średnio 50 mikrogramów pyłu PM10 w ciągu doby) nie może przekraczać 35. Do 19 listopada br. takich dni było natomiast w mieście 34 (w całym 2019 r. takich dni było 89, a w 2018 r. - 110).
Skupień odwołała się do danych z rybnickiej stacji monitoringu WIOŚ przy ul. Borki, które jak zaznaczyła, pokazują trend: spadek średniorocznego stężenia pyłu PM10 (jest szansa, że w tym roku po raz pierwszy w mieście osiągnięta zostanie norma), a także spadek liczby dni z przekroczeniem normy dobowej pyłu PM10 (w połowie listopada nie przekroczono jeszcze normy).
- Wyraźnie widać, że trend nasilił się znacznie po wprowadzeniu zapisów regionalnej uchwały antysmogowej. Obecnie trwa boom związany z wymianą kotłów i pieców. Pierwszy termin nakazujący wymianę określonych urządzeń grzewczych przypada już za rok, 31 grudnia 2021r. - przypomniała Skupień.
Cytowany przez nią prezydent miasta Piotr Kuczera ocenił, że informacje o tym trendzie nie mogą wiązać się z ogłoszeniem sukcesu w walce ze smogiem, jednak mogą krzepić tych, którym wydaje się, że mimo starań i ponoszonych znacznych inwestycji, nic się nie zmienia.
- Powietrze w Rybniku nadal jest bardzo złe, ale przed kilkoma laty było jeszcze gorsze, co pokazują te dane. Jest widoczny progres i to jest ogromnie ważne, bo w czytelny sposób pokazuje, że nasze działania mają sens. Oczywiście, że w polskim systemie prawnym droga do czystego powietrza jest długim, zbyt długim marszem - zastrzegł Kuczera.
- Na szczęście obserwujemy coraz większe zainteresowanie mieszkańców miasta problemem jakości powietrza, punkt konsultacyjny programu Czyste Powietrze odwiedziło w ubiegłym roku prawie 5 tys. mieszkańców. Zmiany w myśleniu o tym, że warto walczyć o czyste powietrze ze względu na troskę o nasze zdrowie i jakość życia są widoczne - uznał Kuczera.
Przedstawiciele miasta przypominają, że od 2015 do 2019 r. na walkę z niską emisją z kasy miejskiego samorządu wydano 100 mln zł. Miasto pozyskało 88 mln zł ze środków zewnętrznych; zapłaciło 82 mln zł za termomodernizacje budynków miejskich, a na dotacje dla mieszkańców przeznaczyło 16,3 mln zł.
W Rybniku wymieniono w tym czasie 861 starych pieców i poddano termomodernizacji 91 budynków. Na podobne inwestycje czeka jeszcze 19 miejskich budynków (szkoły, przedszkola, domy kultury, obiekty sportowe, OSP). Miasto pozyskuje też środki zewnętrzne na likwidację 2626 kopciuchów w budynkach należących do Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.