W najbliższym czasie EUR/PLN może kierować się w stronę 4,50, przy czym korekta powinna wygasnąć zanim kurs dotrze do tego poziomu - powiedział PAP Biznes ekonomista BNP Paribas Wojciech Stępień. Dodał, że rentowności krajowych papierów 10-letnich mogą pójść lekko w górę.
- Po długim czasie wąskiego przedziału na EUR/PLN, w końcu mamy trochę większy ruch. Głównym czynnikiem jest korekta na giełdach amerykańskich i związany z nią wzrost awersji do ryzyka. W USA nie zmieniły się żadne fundamenty osłabiające perspektywy spółek, co pozwala sądzić, że jest to tylko naturalna korekta w trendzie wzrostowym. Reakcja na innych ryzykownych aktywach jest jednak mniejsza niż sugerowałyby to spadki w USA. Bezpiecznym założeniem jest, że EUR/PLN pójdzie jeszcze w górę, jednak ruch ten wygaśnie zanim kurs osiągnie 4,50 - powiedział PAP Biznes Wojciech Stępień.
Dodał, że dolar może pozostać mocniejszy ze względu na dane makroekonomiczne, sugerujące szybszy powrót amerykańskiej gospodarki do normalności, a w Europie wolniejszy niż zakładano.
W piątek na krajowym rynku długu skarbowego środek i długi koniec krzywej poszły w górę po około 2 pb.
- Krajowe obligacje stabilizują się w stosunkowo wąskim przedziale 1,3-1,5 proc. w przypadku papierów 10-letnich i spodziewam się, że będzie się on utrzymywał przez dłuższy czas. Po zejściu w ostatnich dniach bliżej dolnego ograniczenia tego przedziału rentowności mogą kierować się lekko w górę - powiedział Stępień.
Na rynkach bazowych dochodowość amerykańskich 10-letnich obligacji skarbowych wynosi 0,68 proc. (+5 pb), a niemieckich -0,47 proc. (+2 pb).
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.