W tym tygodniu pojawiła się informacja o tym, że w związku z epidemią koronawirusa zostanie wstrzymane wydobycie w kopalniach. Dziesięć zakładów, których ma zostać objętych tą decyzją należy do Polskiej Grupy Górniczej, a dwa do Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Za okres bez wydobycia górnicy otrzymają wynagrodzenie. Według ustaleń, do których we wtorek, 9 czerwca, doszło w PGG, będzie to wynagrodzenie wyliczone jak za dni urlopowe wg. średniej liczonej za styczeń, luty i marzec.
Sytuację tę skomentował także premier Mateusz Morawiecki, który we wtorek był w Katowicach.
Podczas briefingu prasowego, który odbył się po posiedzeniu Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego w Katowicach, premier poinformował, że rząd zdecydował się na zastosowanie tzw. ochronnego, czyli "płatności dla górników, którzy są w okresie prewencyjnego postoju".
- Przyczyna główna jest przyczyną epidemiczną. Nie jest przyczyną ekonomiczną, tak jak w przypadku postojowego, który występuje w innych częściach kraju i w wielu miejscach, zakładach pracy - wyjaśnił Morawiecki.
Morawiecki zwrócił uwagę, że w niektórych zakładach górniczych liczba zarażeń jest niewielka, a w innych to ponad 1 tys. pracowników, jak np. w ruchu Zofiówka.
- Rzeczywiście tutaj to prewencyjne podejście musi mieć zastosowanie - stwierdził szef rządu.
Premier wyraził także wdzięczność górnikom za cierpliwość i gotowość powrotu do pracy.
- Wasza praca jest bardzo potrzebna - podkreślił premier.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.