Rząd wprowadził kolejne obostrzenia w związku z koronawirusem. Wśród nich są m.in.: zakaz samodzielnego przemieszczania się osób niepełnoletnich, zamknięcie kolejnych punktów usługowych i ograniczenie liczby klientów, którzy mogą przebywać w sklepach.
Cały szereg nowych obostrzeń premier Mateusz Morawiecki ogłosił podczas konferencji prasowej, która odbyła się we wtorek, 31 marca.
– Docierają dalsze informacje o kolejnych zakażonych osobach i kolejnych ofiarach. Chcemy za wszelką cenę uniknąć tego, co spotkało naszych partnerów w Europie Zachodniej. Stoimy przed bardzo trudnym wyborem, albo sytuacja będzie dramatycznie gorsza w najbliższych miesiącach, albo będzie trudniejsza, ale będzie możliwa do zarządzenia. Dlatego podejmujemy kolejne decyzje dotyczące kolejnych obostrzeń – powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Szef rządu zaznaczył, że restrykcje te mają na celu ograniczenie dystansu społecznego. Zdaniem Morawieckiego Polacy „nie zachowali dyscypliny społecznej” związanej z dotychczasowymi obostrzeniami i przez cały czas zbyt dużo osób przebywa na spacerach, bulwarach i plażach, co przekłada się na wzrost liczby zakażeń. Dlatego jednym z nowych wymogów podczas przemieszczania jest zasada zachowania 2 m odległości między osobami w przestrzeni publicznej. Dodatkowo dzieci i młodzież, które nie ukończyły 18. roku życia, nie mogą wyjść z domu bez opieki. Tylko obecność rodzica, opiekuna prawnego lub kogoś dorosłego usprawiedliwia ich obecność na ulicy i tylko w określonych przypadkach.
Zamknięty został również dostęp do parków, skwerów i miejsc rekreacyjnych. Zawieszona została także działalność wypożyczalni rowerów miejskich. Oprócz tego zamknięte zostały wszystkie gabinety kosmetyczne, zakłady fryzjerskie, studia piercingu i tatuażu, a w weekendy zamknięte będą sklepy budowlane. Ograniczona została liczba klientów, którzy mogą przebywać w sklepie – do maksymalnie 3 na jeden punkt kasowy.
Dodatkowo przed wejściem do sklepu należy nakładać rękawiczki.
– W godzinach od 10 do 12 sklepy i apteki będą otwarte tylko dla seniorów powyżej 65. roku życia. W ten sposób chcemy zmniejszyć liczbę spotkań osób najbardziej zagrożonych – dodał Morawiecki.
Szczególne obostrzenia zostały wprowadzone także w zakładach pracy.
– Setki tysięcy ludzi pracują w biurowcach – zaznaczył premier i dodał, że w zakładach pracy mają być zapewnione środki do dezynfekcji oraz zachowany 1,5 m dystans między stanowiskami pracy.
Rząd podjął również decyzję o zamknięciu hoteli i miejsc noclegowych. Premier zapowiedział także rozszerzenie formuły kwarantanny – wszystkie osoby, które wjeżdżają do Polski, są teraz poddawane całkowitej izolacji na dwa tygodnie, będzie to również dotyczyło rodziny.
Nowe ograniczenia zostały wprowadzone od 1 i 2 kwietnia.
– Te zasady nakładamy na najbliższe 2 tygodnie z możliwością przedłużenia – powiedział premier Morawiecki.
Szef rządu odniósł się także do sytuacji ekonomiczno-gospodarczej.
– Spodziewamy się wzrostu bezrobocia. Aż 80 proc. polskiego eksportu jest kierowane do Unii Europejskiej. W związku z paraliżem gospodarczym w Europie Zachodniej eksport ulega również zamrożeniu. Kryzys sięga głębiej, jest wielowarstwowy, dotyczy podaży, popytu, globalnych linii dostaw. Jest bardzo groźny – podkreślił Morawiecki.
– Spełniają się wszystkie negatywne scenariusze. Dzisiaj te same scenariusze sprzed tygodnia, sprzed dwóch tygodni, są określane jako wysoce prawdopodobne. Wzrost PKB nie będzie taki, jak planowaliśmy. Niewykluczone, że będzie poniżej zera – przyznał premier.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ten wirus to jest zasłona dymna aby banki centralne nie były winne za kryzys. Teraz legalnie mogą drukować pieniądze. Wojna ekonomiczna między państwami trwa w najlepsze bez wystrzelenia jednego pocisku. A za wszystko zapłacimy my jako społeczeństwo w postaci inflacji czyli wartość pieniądza zmaleje