Po raz pierwszy od wielu lat podczas wiosennej zmiany czasu ze środkowoeuropejskiego na czas letni podróżnych w województwie śląskim nie czekają żadne utrudnienia w ruchu kolejowym. Powód jest prozaiczny - po 19 marca odwołano kursowanie nocnych pociągów, przejeżdżających przez teren Górnego Śląska.
W niedzielę 29 marca, przesuwamy wskazówki zegarów z godziny drugiej na trzecią. Kolej przygotowała się na to wcześniej, wdrażając specjalne rozkłady jazdy pociągów na tę noc. Przykładowo pociąg pośpieszny Przemyślanin, odjeżdżający z Katowic o godzinie 0:40, a z Zabrza kwadrans później, miał w niedzielę dotrzeć do Słupska na godzinę 11:39, zamiast jak zazwyczaj na 9:56. Natomiast nocny pociąg Pogórze, wyruszający z Katowic o 2:18, miał przyjechać do Zagórza o 11:21, zamiast na 10:30. Te ustalenia są jednak nieaktualne, bowiem pociągi te zostały odwołane, na razie do 13 kwietnia. Taki sam los spotkał nocny pociąg Rozewie, prowadzący wagony do Gdyni oraz do Świnoujścia, który również w noc zmiany daty miał mieć nieco inny rozkład.
Zmiana czasu nie wpłynie na funkcjonowanie Kolei Śląskich. Pociągi tego przewoźnika w niedzielę 29 marca rozpoczną kursowanie już po zmianie czasu. Przykładowo pierwszy pociąg z Lublińca do Oświęcimia ma odjechać o 4:56, a pierwszy skład z Katowic do Częstochowy - o 4:24.
Mimo zmiany czasu, nie przygotowano odrębnego rozkładu jazdy dla pociągu osobowego Przewozów Regionalnych nr 34301, odjeżdżającego o 2:58 w nocy z Krakowa Głównego przez Mikołów do Wodzisławia Śląskiego. Wskazana godzina odjazdu będzie niemożliwa tej nocy, a pociąg będzie musiał odjechać o godzinie trzeciej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.