W niedzielę, 6 października, minęło pięć lat od katastrofy w kopalni Mysłowice-Wesoła ruch Wesoła. W wyniku zapalenia się i wybuchu metanu zginęło wówczas 5 górników, a 25 zostało rannych. Kopalnia wówczas należała do Katowickiego Holdingu Węglowego.
Do zdarzenia doszło o godz. 20.57 na poziomie 665 m w rejonie ściany 560, w której prowadzono wydobycie. O godzinie 20.05 zatrzymano kombajn i przystąpiono do prac zabezpieczających. O godz. 20.57 nastąpiło zapalenie i wybuch metanu. Zaobserwowano gwałtowny wzrost stężeń metanu, rejestrowanych przez czujniki metanometrii automatycznej. Rozpoczęto prowadzenie akcji ratowniczej. Z rejonu ściany 560 ewakuowano 37 pracowników. W dniu października 2014 r. o godz. 1.37 ratownicy odnaleźli ciało ostatniego zaginionego górnika. Znajdowało się ono w chodniku XIa wschodnim około 410 m od pochylni I wschodniej.
Łącznie wypadkom uległo 30 pracowników, w tym 5 wypadkom śmiertelnym (jeden z górników zginął na miejscu, pozostali zmarli w szpitalach), 15 ciężkim i 10 lekkim. Akcję ratowniczą w związku z zaistniałym pożarem, w następstwie zapalenia i wybuchu metanu, zakończono 3 listopada 2014 r.
W katastrofie życie stracili: Bogdan Jankowski (42 lata), Łukasz Wasztyl (26 lat), Tymoteusz Knap (32 lata), Bogdan Lenza (28 lat) oraz Błażej Pośpiech (29 lat).
Przypomnijmy, że we wrześniu br. katowicka policja zatrzymała cztery osoby ws. katastrofa w mysłowickiej kopalni. Ówczesnym przedstawicielom kierownictwa zakładu górniczego przedstawiono zarzuty. Są podejrzani o spowodowanie zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu ludzi, w następstwie czego zginęło 5 osób, a wiele zostało rannych. Zatrzymani usłyszeli też zarzut spowodowania strat materialnych wynoszących blisko 170 mln zł.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.