- Chcemy, aby finanse, inwestycje i rozwój działały w Polsce jak najlepiej - powiedział w piątek, 20 września, prezydent Andrzej Duda po powołaniu, na wniosek premiera, Jerzego Kwiecińskiego na stanowisko ministra finansów, inwestycji i rozwoju.
Jerzy Kwieciński kierował od stycznia 2018 r. Ministerstwem Inwestycji i Rozwoju. Wcześniej (2015-2018) był sekretarzem stanu w resorcie rozwoju i (2005-2008) podsekretarzem stanu w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego.
Prezydent pogratulował Kwiecińskiemu "z całego serca", a premierowi Mateuszowi Morawieckiemu podziękował za wniosek, aby powołać dotychczasowego ministra inwestycji i rozwoju na nowy urząd.
- Finanse, inwestycje i rozwój, to w zasadzie wszystko, co byśmy chcieli, żeby działało w Polsce jak najlepiej. Więc ogromna odpowiedzialność w pańskich rękach, ale i - trzeba powiedzieć - w rękach bardzo doświadczonych, w rękach, które potrafiły umiejętnie zarządzać finansami - powiedział prezydent.
Zaznaczył, że ma na myśli przede wszystkim "fundusze europejskie, którymi Kwieciński zajmował się przez całe lata, także z minister Grażyną Gęsicką" jako podsekretarz stanu w ministerstwie rozwoju regionalnego. Przypomniał, że od 2015 r. Kwieciński znalazł się w rządzie Zjednoczonej Prawicy jako wiceminister w ministerstwie rozwoju i później, w rządzie Mateusza Morawieckiego, objął tekę ministra inwestycji i rozwoju.
- Teraz dodatkowo odpowiedzialność również i za polskie finanse - dodał.
Prezydent ocenił, że dobrze, że jest nowy minister finansów przed wyborami do parlamentu. Zauważył, że w polityce jest to zawsze czas pewnego niepokoju i "szczególnej sytuacji w państwie".
- Dobrze, że ten urząd ministra finansów jest objęty - podkreślił.
- Trudno sobie wyobrazić lepszy moment dla ministra finansów niż wejście i objęcie urzędu w momencie, kiedy obniżamy podatki. I to obniżamy podatki na zasadzie powszechnej - mówił premier Mateusz Morawiecki.
- Od października (...) prawie 25 mln ludzi odczuje to pozytywnie w swoim portfelu - ocenił.
Zaznaczył, że obniżka ta oznacza "ubytek w sektorze finansów publicznych w wysokości ok. 13 mld zł", bo - jak wyjaśnił - "trzeba do tego dodać podniesienie kosztów uzyskania przychodów ponad dwukrotnie" - powiedział szef rządu.
Morawiecki wyraził przekonanie, że nowy minister finansów podoła nowym obowiązkom.
- To jest człowiek orkiestra - podkreślił premier. Wskazał na doświadczenie Kwiecińskiego - w dziedzinie zarządzania funduszami europejskimi, budowy mostów, przedsiębiorczości czy finansów.
- Ponieważ pochodzi ze Stalowej Woli, mam nadzieję, że będzie miał stalową wolę i stalowe nerwy w walce z mafiami VAT-owskimi - podkreślił premier.
- Tutaj nie możemy zmrużyć oka ani na moment. Przestępcy podatkowi nie śpią, a przecież to jest praprzyczyna tego naszego sukcesu gospodarczego, że udało się w ministerstwie finansów skutecznie wprowadzić pewne narzędzia (...) informatyczne, organizacyjne i administracyjne, które w bardzo skuteczny sposób potrafiły poradzić sobie z mafiami VAT-owskimi, z przestępcami podatkowymi - nie tylko zresztą w obszarze VAT-u - dodał premier.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.