Ratownikom górniczym udało się dotrzeć do ciał czterech górników narodowości polskiej, którzy ponieśli śmierć w wyniku wybuchu metanu w grudniu ub.r. w kopalni CSM w Stonawie – potwierdziła to w poniedziałek, 13 maja, krótko po godz.11.00 Czeska Telewizja w serwisie CT24.
Tym samym ratownikom górniczym udało się wywieźć na powierzchnię wszystkie 9 ciał, które przez dłuższy czas spoczywały pod ziemią od momentu tragicznego wybuchu.
O fakcie wydobycia szczątków górników poinformowała prokurator powiatowa w Karwinie Gabriela Slavíková.
Polska strona również potwierdziła tę informację dziennikarzowi portalu nettg.pl.
- Ratownicy dotarli do ciał górników 11 i 12 maja br. Zostały one przewiezione do zakładu medycyny sądowej w Ostrawie, gdzie od wtorku, 14 maja, prowadzone będę sekcje. Wezmą w nich udział nasi prokuratorzy - powiedziała Aleksandra Tartanus, naczelnik Wydziału I Śledczego gliwickiej Prokuratury Okręgowej.
Po tych czynnościach przeprowadzone będą kolejne badania, w tym pobranie materiału DNA, mające na celu ustalenie tożsamości szczątków zmarłych górników.
20 grudnia 2018 r. wybuch metanu zabił w czeskiej kopalni 13 górników, w tym 12 Polaków. Ciała czterech ofiar przetransportowano na powierzchnię w pierwszych dniach po wypadku, dziewięciu zmarłych pozostało pod ziemią. Ze względu na panujące tam ekstremalne warunki - pożar, wysoką temperaturę i niebezpieczne stężenia gazów – rejon katastrofy trzeba było odgrodzić od pozostałych wyrobisk specjalnymi tamami.
Śledztwo prowadzone przez czeskie organa ścigania przy współpracy z Prokuraturą Okręgową w Gliwicach potrwa jeszcze co najmniej kilka miesięcy – wynika z informacji uzyskanych od obydwu stron.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.