KGHM nie planuje sprzedaży chilijskiej kopalni Sierra Gorda - poinformował w piątek prezes Marcin Chludziński.
- Nie mamy planów zbycia Sierra Gorda. Mimo, że jest to projekt historycznie trudny, udaje się odbudowywać jego wartość - powiedział dziennikarzom prezes Chludziński.
Pytany, czy spółka rozważa odpisy na te aktywa, odpowiedział: "Na razie nie ma przesłanek byśmy myśleli o zmianie sytuacji jeśli chodzi o nowe odpisy".
Jak podał KGHM, chilijska spółka skoncentrować ma się na programie usuwania wąskich gardeł, który zakłada zwiększenie średniorocznych dziennych wolumenów przerobu do poziomu 130, a następnie 140 tys. ton w oparciu o istniejącą infrastrukturę oraz niezbędne inwestycje.
- Sierra Gorda jest historycznym zaangażowaniem KGHM ze swoimi wyzwaniami, problemami, które w 2018 r. w istotnym stopniu zaczęliśmy naprawiać. Pierwsza połowa roku nie była korzystna, ale w drugim półroczu obserwowaliśmy korzystne efekty zmiany sposobu nadzoru i zarządzania kopalnią - powiedział na konferencji prasowej Paweł Gruza, wiceprezes KGHM.
- Bolączką w przeszłości była polityka remontowa, która powodowała przestoje produkcyjne. Teraz jest przewidywalność przestojów i ograniczenie strat. To zaczyna przynosić efekty. Kontynuujemy bardzo pozytywne średnie dzienne przeroby rudy w styczniu, lutym i marcu tego roku, co będzie - mam nadzieję - odzwierciedlone w wynikach - dodał wiceprezes.
W IV kwartale 2018 roku produkcja miedzi w Sierra Gorda wyniosła 27,6 tys. ton, najwięcej ze wszystkich kwartałów 2018 r. W całym ubiegłym roku produkcja sięgnęła 96,9 tys. ton (dla 100 proc. udziałów).
Sierra Gorda to wspólne przedsięwzięcie, którego właścicielami są KGHM International (55 proc.) i spółki grupy Sumitomo (45 proc.).
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.