Rząd stanu Queensland potwierdził, że podjęta została decyzja przeprowadzenia dochodzenia w sprawie pożaru w kopalni North Goonyella, należącej do amerykańskiej firmy górniczej Peabody.
Departament Górnictwa i Energii będzie badał, czy zostało złamane prawo górnicze przez koncern Peabody w zawiązku z pożarem. Nie wiadomo jednak, kiedy dokładnie departament górnictwa postawi zarzuty. Zostali o tym poinformowani przez urzędników rządu stanowego dziennikarze pisma Australian Mine Safety Journalod. Była to odpowiedź na ich pytania dotyczące pożaru, a postawione zgodnie z obowiązującym prawem do uzyskania informacji.
Kiedy czasopismo AMSJ zażądał od rządu informacje w związku z pożarem, to wtedy rząd Queensland ogłosił, że będzie prowadzone dochodzenie w sprawie. I dlatego dziennikarze nie uzyskali wyczerpującej odpowiedzi na swoje pytania w związku z tym, że trwa jeszcze dochodzenie.
Rząd potwierdził, że dokumenty związane z powstaniem pożaru w kopalni, prowadzeniem akcji pożarowej, nie zostały dostarczone do Komisji Bezpieczeństwa, a także nie przedstawiono ich ministrowi górnictwa dr. Anthony Lynhamowi odpowiedzialnemu za bezpieczeństwo w przemyśle wydobywczym.
Były pracownik departamentu powiedział, że: „załoga została wycofana z kopalni z uwagi na wysokie stężenia gazów” i w związku z tym minister powinien żądać otrzymania odpowiednich notatek z Departamentu Inspektoratu. Sporządzonych zostało ok. 1300 dokumentów, ale żaden z nich nie dotarł do ministra.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
A jak tam pożar w polu janów,jakieś wątpliwości