Zmodernizowany zakład przeróbczy kopalni Wujek został dobrze przygotowany do produkcji groszku ekologicznego. Produkt już widnieje w ofercie handlowej Polskiej Grupy Górniczej. Nie ma problemu z jego nabyciem. Dobowa sprzedaż kształtuje się na poziomie 250 t.
Kopalnia przygotowywała się do produkcji ekogroszku od dłuższego czasu. Część niezbędnych urządzeń i podzespołów do maszyn pozyskano z likwidowanego zakładu mechanicznej przeróbki węgla ruchu Śląsk. Wymienione zostały zsuwnie i przesypy oraz układy sit w przesiewaczach, celem pozbycia się podziarna i wyodrębnienia klasy ziarnowej 6-25 mm.
Własnymi siłami
- Modernizacja zakładu przeróbczego odbyła się więc niejako własnymi siłami i nie pociągnęła za sobą wielkich wydatków – podkreśla Zbigniew Kornaszewski, główny inżynier ds. przeróbki mechanicznej węgla w kopalni Wujek.
Należy jednak przyznać, że sam węgiel pochodzący ze ściany 1L w pokładzie 405 sam w sobie charakteryzuje się bardzo dobrymi parametrami jakościowymi. Jego wartość opałowa określona jest w przedziale pomiędzy 28 a 31 tys. kJ/kg. Ma niską zawartość popiołu i siarki, nie tworzy też charakterystycznej dla niektórych węgli powłoki utrudniającej jego spalanie.
Co najważniejsze, produkcja ekologicznego węgla, który otrzymał nazwę handlową „Wujek ekogroszek”, przebiega bez zakłóceń i jak obiecuje kierownictwo zakładu mechanicznej przeróbki węgla, tak ma pozostać. Aby jednak tak było, ważną rolę pełnią służby kontroli jakości węgla, które na bieżąco monitorują parametry jakościowe innowacyjnego paliwa węglowego.
- Nigdy jeszcze się nie zdarzyło, żeby jakaś awaria maszyny lub inne zdarzenie techniczne doprowadziło do wstrzymania ruchu zakładu górniczego. W naszej strukturze funkcjonuje oddział mechaniczny złożony ze spawaczy, monterów i ślusarzy, którzy błyskawicznie usuwają ewentualne awarie. To najlepsi fachowcy. Pracownicy bezpośrednio zatrudnieni przy produkcji węgli „groszków” zostali odpowiednio przeszkoleni. Braki kadrowe uzupełniliśmy dzięki alokacji z ruchu Śląsk. Załoga liczy w sumie niewiele ponad 80 osób. Mam do nich pełne zaufanie. To zgrana ekipa – zapewnia Kornaszewski.
Teraz najważniejsze, aby przestrzegany był ściśle reżim technologiczny produkcji ekologicznego paliwa.
- Mogę zapewnić, że wszystko działa jak w szwajcarskim zegarku. „Wujek ekogroszek” to nasze oczko w głowie – przekonuje inż. Wioletta Woźniczka, dozorca ruchu w zakładzie przeróbczym.
Na przysłowiowym pniu
Popyt na ekologiczny węgiel z Wujka na razie przekracza podaż. Na rynku tego typu węgle sprzedają się na przysłowiowym pniu. „Wujek ekogroszek” odbierają autoryzowani sprzedawcy PGG, dostarczając go do punktów sprzedaży opału w całym kraju. Indywidualni odbiorcy mogą zakupić produkt jednorazowo w ilości nie większej niż 6 t. Każdy klient otrzymuje stosowny certyfikat zawierający informacje o parametrach produktu. Stanowi on również podstawę do ewentualnej reklamacji. Nic też nie wskazuje na to, że ekologicznego węgla miałoby zabraknąć. Jest on magazynowany zarówno w specjalnych zbiornikach, jak i zrzucany na zwałowisko, skąd w każdej chwili może trafić do załadunku.
Kopalnia Wujek, prócz ekogroszku, produkuje również groszki odbierane przez energetykę zawodową. I tego sortymentu jest pod dostatkiem. Wydobycie dobowe katowickiej kopalni kształtuje się na poziomie ok. 4,5 do 5 tys. t surowca.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.