System ratownictwa górniczego w Polsce działa sprawnie i pozwala na skuteczne prowadzenie akcji ratowniczych - oceniła Najwyższa Izba Kontroli.
Jak wskazano w raporcie, dla utrzymania tej sprawności na wysokim poziomie konieczne jest jednak wypracowanie innego sposobu finansowania usług gotowości do udziału w akcjach, realizowanych przez Centralną Stację Ratownictwa Górniczego (CSRG) w Bytomiu. Zwrócono też uwagę na potrzebę innej organizacji zabezpieczenia lekarskiego w razie wypadków.
Polska należy do 10 największych producentów węgla kamiennego na świecie. Górnictwo to jedna z najniebezpieczniejszych gałęzi gospodarki, bo wydobywaniu węgla kamiennego towarzyszy wiele zagrożeń: pożary, zapalenie i wybuch metanu, tąpnięcia, zawały i wybuch pyłu węglowego, które stanowią bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia pracowników oraz dla funkcjonowania kopalń.
W raporcie przypomniano, że Polsce zagrożenia te nasilają się z uwagi na eksploatację z coraz głębszych pokładów, wzrost koncentracji wydobycia oraz zaszłości eksploatacyjne. W latach 2014-2017 w polskich kopalniach węgla kamiennego doszło do ponad 6,5 tysiąca wypadków, w których zginęło 52 górników, a 43 zostało ciężko rannych.
System ratownictwa górniczego w Polsce tworzą dwa elementy: działalność wyspecjalizowanej jednostki ratownictwa, tj. Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu oraz odpowiednio wyposażonych służb ratowniczych przedsiębiorców górniczych. CSRG utrzymuje w stałej gotowości do udziału w akcji ratowniczej specjalistyczny sprzęt i personel, zorganizowała medyczną służbę ratownictwa oraz zapewnia jednakowy system nauczania praktycznego i teoretycznego, który pozytywnie wpływa na współpracę członków drużyn ratowniczych w trakcie prowadzenia akcji ratowniczej.
Zadaniem służb ratowniczych, obok niesienia pomocy w razie zagrożenia życia lub zdrowia pracowników kopalń, jest również zapobieganie takim zagrożeniom. Dlatego ratownicy górniczy nie tylko prowadzą akcje ratownicze i usuwają skutki katastrof pod ziemią, ale na co dzień wykonują prace profilaktyczne w miejscach występowania potencjalnych zagrożeń.
Czynnikami oddziałującymi na bezpieczeństwo górników i pracy zakładu górniczego jest odpowiednie wyposażenie służb ratowniczych oraz wiedza i umiejętności, które ratownicy nabywają w trakcie kursów, ćwiczeń i szkoleń. Jak ustalono w trakcie kontroli, służby ratownicze były prawidłowo zorganizowane oraz spełniały wymagane standardy w zakresie wyposażenia, stażu, wieku i kwalifikacji członków drużyn ratowniczych. Jednak nie wszystkie objęte kontrolą drużyny ratownicze spełniały wszystkie wymogi dotyczące wymaganego przeszkolenia. W jednym z czterech skontrolowanych zakładów górniczych (Zakład Górniczy Janina należący do Tauron Wydobycie SA) stwierdzono m.in., że z 27 ratowników objętych badaniem tylko jeden, w roku 2014 i jeden w roku 2015, uczestniczyli we wszystkich, tj. sześciu wymaganych ćwiczeniach.
Najwyższa Izba Kontroli ustaliła, że bezpieczeństwo medyczne dla 29 śląskich zakładów górniczych, w tym 24 prowadzących wydobycie, świadczyli w tym samym czasie ci sami lekarze. Usługa ta była wykonywana przez jedną firmę, a analiza harmonogramów dyżurów jej lekarzy za II kwartał 2017 roku wykazała, że były one identyczne dla 29 zakładów górniczych. Sytuacja ta, w ocenie NIK, może stanowić zagrożenie dla sprawnego prowadzenia początkowego etapu akcji ratowniczej w przypadku wystąpienia więcej niż jednego zdarzenia wymagającego prowadzenia akcji ratowniczej w tym samym czasie.
Przedsiębiorcy górniczy, zobligowani przepisami ustawy Prawo geologiczne i górnicze, zawierają z CSRG umowy na gotowość udziału w akcji ratowniczej oraz udział w takich akcjach. Jednak opłaty za świadczenie wyżej wymienionych usług nie były skoordynowane z ponoszonymi kosztami i pokrywały je zaledwie w ok. 70 proc. - wskazano w raporcie. Chociaż podstawowa działalność CSRG była nierentowna, stacja osiągała dodatnie wyniki finansowe. Strata na podstawowej działalności była niwelowana zyskami z pozostałej działalności, zwłaszcza szkoleniowej i usług komercyjnych. Obejmowały one zapobiegania skutkom zagrożeń górniczych takich jak np. usługi inertyzacyjne i usługi świadczone przewoźnym wyciągiem ratunkowym.
CSRG, z uwagi na ciążący na niej obowiązek świadczenia usług gotowości, ponosi koszty stałe niezależne od liczby zabezpieczanych kopalń czy zatrudnionych w nich osób. Dlatego NIK zaleciło wypracowanie nowego sposobu finansowania usług gotowości, który umożliwi pełne pokrycie uzasadnionych kosztów ponoszonych przez CSRG z tego tytułu. Koszty te obecnie stanowią ponad 85 proc. całkowitych kosztów działalności.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
na halembie ratownicy slyna z kradziezy miedzi ,,,kilkunastu zwolniono reszte przeniesli na atrakcyjne miejsca pracy