Nie tylko w święta Bożego Narodzenia, ale i na Wielkanoc mieszkańcy oblegają na rynku jedną z miejskich atrakcji - Wiktoriańsą Żorżankę. Nazwano tak 70-miejscową, największą w Polsce karuzelę w stylu retro dla dzieci i dorosłych.
Wiktoriańską karuzelę przywieziono z Francji i od debiutu na jarmarku bożonarodzeniowym przed dwoma laty podbiła serca mieszkańców Żor. Inaczej niż zwykle postanowiono wtedy, że nie zostanie rozebrana po świętach. Wymyślono dla karuzeli własne imię i odtąd stała się ulubioną atrakcją.
- Władzom miasta zależało i zależy na ciągłym ożywianiu rynku. Zakup karuzeli wpisał się w tę strategię doskonale. Zainteresowanie od początku było duże. Urządzenie działa przez cały rok, oczywiście frekwencja jest uzależniona od pogody – mówi Arkadiusz Tomaszewski, prezes spółki Nowe Miasto, która obsługuje Wiktoriańską Żorżankę.
Można z niej korzystać codziennie w godzinach od 12 do 18. Do wyboru jest kilkadziesiąt siedzisk - figur nawiązujących wyglądem do bohaterów słynnych powieści Juliusza Verne’a.
- Wybór nie był przypadkowy, wyglądem wpisuje się w klimat żorskiego rynku. Poza tym unikalnym elementem wystroju karuzeli jest 16 ręcznie malowanych ilustracji ukazujących wygląd dawnych Żor. To taki dodatkowy walor edukacyjno–historyczny całego przedsięwzięcia – objaśnia prezes Tomaszewski.
Karuzela kręci się bez zarzutu. Przed tegorocznym sezonem zimowym przeszła tylko niezbędną konserwację.
- Nasza ekipę Francuzi przeszkolili podczas montażu. Korzystamy też z pomocy specjalistycznej firmy zajmującej się serwisem tego typu urządzeń – mówi szef Nowego Miasta.
Przypomnijmy, że spółka, której właścicielem jest żorski samorząd, zarządza też Westernowym Parkiem Rozrywki Twinpigs, Parkiem Wodnym Aquarion i Centrum Nauki i Techniki *"Muzeum Ognia".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.