Samorząd Rybnika ogłosił w czwartek, 15 marca, program oddłużania dla lokatorów tamtejszego Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. Rozwiązanie ma pomóc zadłużonym lokatorom mieszkań komunalnych uregulować zaległości, a miastu - uzyskać pieniądze na rozwój infrastruktury mieszkaniowej
Program adresowany jest do osób, które nie są w stanie spłacić swojego zadłużenia wobec miasta za najem mieszkania. Ma być szansą dla tych najemców, którzy znajdowali się w trudnej sytuacji materialnej, ale poprawili ją już na tyle, by móc regularnie płacić czynsz bieżący - jednocześnie nie potrafią wyrwać się ze spirali wieloletniego zadłużenia.
"To próba wyjścia naprzeciw potrzebom osób korzystających z mieszkaniowego zasobu miasta, które z uwagi na trudną sytuację życiową stały się dłużnikami. Program w perspektywie kolejnych lat będzie też szansą na to, aby zasób komunalny rozwijał się i podnosił standardy. To twórcza próba rozwiązana problemu całej instytucji" - uznał cytowany w czwartkowej informacji samorządu prezydent Rybnika Piotr Kuczera.
Jak przekazał dyrektor Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Rybniku Artur Gliwicki, całkowity poziom zadłużenia względem ZGM przekracza obecnie 53 mln zł, na co składają się należności główne oraz odsetki. Ok. 31 mln zł to kwota, dla której komornicy potwierdzili brak możliwości odzyskania długu.
Dyrektor zaznaczył, że dług przejęty od poprzednika prawnego ZGM, którym było Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej - systematycznie od 2008 r. rósł średnio o 2 mln zł rocznie. Tendencja zmieniła się w 2013 r., kiedy w ZGM uruchomiono procesy windykacyjne.
- Parę miesięcy temu została wdrożona nowa procedura - określono kwotę i czas, po którym względem dłużników podejmowane są działania windykacyjne. Mobilizuje to do bieżącego regulowania należności, dzięki czemu zadłużenie nie narasta - wskazał dyrektor Gliwicki.
Teraz, dzięki Rybnickiemu Programowi Oddłużania, długi najemców mogą zostać umorzone w 70 proc. w przypadku jednorazowej wpłaty należności lub w 50 proc., jeżeli spłaty zadłużenia nastąpią w ratach. Jednym z głównych wymogów jest bieżące regulowanie czynszu i innych opłat przez dwa lata - umorzenie części długu może nastąpić dopiero po tym czasie.
Jednocześnie, dzięki programowi, wzrosnąć powinny wpływy do budżetu miasta. Środki te będą mogły zostać przeznaczone na poprawę stanu technicznego budynków komunalnych.
- Zakładając, że 20 proc. dłużników przystąpi do programu, wpłacając jednorazowo 30 proc. swojego długu, dochód miasta wzrośnie o 2,73 mln zł. W przypadku przystąpienia do programu 40 proc. dłużników, którzy skorzystają z możliwości rozłożenia 50 proc. swojego zadłużenia na raty, dodatkowy dochód miasta wyniesie 9,12 mln zł - oszacował Gliwicki.
Skorzystanie z programu będzie chroniło lokatorów przed możliwą wobec zadłużenia eksmisją. Program powinien mieć też konsekwencje długofalowe - utrwalając obowiązek terminowego wnoszenia bieżących opłat.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
